Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica rozchwytywany w Goodwood. Williams zaprezentował legendarny model

Łukasz Kuczera

Robert Kubica był jedną z gwiazd Festiwalu Prędkości w Goodwood. Polak wprawdzie nie pokazał się w akcji za kierownicą samochodu, ale i tak cieszył się ogromną popularnością i rozdał dziesiątki autografów.

Williams od początku promował swoją obecność na Festiwalu Prędkości w Goodwood osobą Roberta Kubicy. Brytyjski zespół organizował nawet konkurs, w którym do wygrania była wejściówka na tegoroczną edycję imprezy i możliwość spotkania i porozmawiania z 33-latkiem.

Początkowo organizatorzy Festiwalu Prędkości chwalili się, że Kubica zaprezentuje się przed kibicami za kierownicą rajdówki Lancia Rally 037, by w ten sposób uczcić 50-lecie działalności Martini w motorsporcie. Do tego jednak nie doszło, ale Polak był obecny na stanowisku tytularnego sponsora Williamsa. Cieszył się ogromną popularnością i rozdał dziesiątki autografów.

Na Festiwalu Prędkości można spotkać osobistości nie tylko ze świata Formuły 1, ale również innych dyscyplin motorsportu. Mads Ostberg pokazał fanom zgromadzonym w Goodwood co potrafi samochód rajdowy. Norweg znalazł też okazję, by spotkać się z Kubicą, z którym jeszcze przed paroma laty rywalizował w świecie WRC.

Z kolei Williams zadbał o to, by sympatycy F1 nie narzekali na brak emocji. Karun Chandhok usiadł za kierownicą modelu FW26, który brytyjski zespół wystawił do rywalizacji w sezonie 2004. Dysponuje on ogromną mocą, a 3-litrowy silnik BMW V10 zapewnia ogromny hałas. Takiego dźwięku nie usłyszymy obecnie podczas wyścigów królowej motorsportu.

W roku 2004 za kierownicą FW26 mieli okazję startować Juan Pablo Montoya oraz Ralf Schumacher.


ZOBACZ WIDEO Arka znów z Superpucharem. Damian Zbozień: Nie jesteśmy drużyną, która teoretycznie powinna bić się o tytuły
 

< Przejdź na wp.pl