Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo podczas GP Australii 2018

Red Bull nie rozumie zachowania Daniela Ricciardo. "To była dziwna sytuacja"

Łukasz Kuczera

Red Bull Racing nie rozumie decyzji Daniela Ricciardo, który postanowił po zakończeniu obecnego sezonu przenieść się do Renault. - To była dziwna sytuacja - opisuje negocjacje z Australijczykiem Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

Na początku sierpnia Daniel Ricciardo ogłosił światu, że w kolejnym sezonie F1 reprezentować będzie barwy Renault. Decyzja Australijczyka była sporym zaskoczeniem, gdyż wcześniej przez wiele tygodni utrzymywał on, że chce przedłużyć kontrakt z Red Bull Racing, a od podpisania umowy dzieliły go detale.

Dlatego też zachowanie 29-latka mocno zdziwiło szefów Red Bulla. - Nie rozumiem tego. To była dziwna sytuacja. Negocjacje były trudne, ale w środę przed Grand Prix Austrii rozmawialiśmy przez dwie godziny i doszliśmy do porozumienia. Podczas weekendu znowu negocjowaliśmy warunki. Na Węgrzech powiedział Dietrichowi Mateschitzowi (właściciel Red Bulla - dop. aut.), że wszystko jest w porządku - zdradził Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

Ricciardo miał obiecać "czerwonym bykom", że podpisze nowy kontrakt, ale ostatecznie tego nie zrobił. - Z jego ust padła deklaracja, że podpisze umowę we wtorek po testach F1 na Hungaroringu. Nie zrobił tego. Nagle w czwartek zadzwonił do mnie, by powiedzieć o transferze do Renault. Mogę tylko założyć, że nie wierzy w nasz projekt z Hondą albo Francuzi zaoferowali mu mnóstwo pieniędzy - dodał Marko.

Austriak wątpi jednak, by Ricciardo w nowych barwach miał szansę walczyć o zwycięstwa w królowej motorsportu. - Licząc wsparcie jakie otrzymywał jako junior, był z Red Bullem przez dekadę. Powiedział, że potrzebuje zmiany otoczenia i rozumiem to. Szkoda, bo to jeden z najlepszych kierowców w stawce. W świetny sposób wyprzedza rywali na torze. Pojawia się znikąd i jego przeciwnicy nawet nie zdają sobie sprawy, że za chwilę stracą pozycję - ocenił doradca Red Bulla. 

Następcą Ricciardo w Red Bullu został Pierre Gasly. Zespół z Milton Keynes potwierdził pozyskanie młodego Francuza w poniedziałkowy wieczór.

ZOBACZ WIDEO Red Bull 400. Morderczy bieg na Wielką Krokiew. Małysz: "Ludzie padają ze zmęczenia"
 

< Przejdź na wp.pl