Zagadka Verstappena. Wygrana w Miami wcale nie taka pewna?

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen wygrał kwalifikacje F1 do GP Miami, ale Holender ma poważne obawy, czy podobnie będzie w niedzielnym wyścigu. Kierowca Red Bull Racing przyznał, że warunki na torze potrafią być zdradliwe. - Trudno zmusić opony do pracy - mówi.

Max Verstappen w sobotę zdobył siódme z rzędu pole position w Formule 1, potwierdzając świetną dyspozycję bolidu Red Bull Racing na jednym okrążeniu. Jednak podobnie jak w "czasówce" do sprintu, Holender nie był zadowolony ze swojego okrążenia w Q3. 26-latek już podczas pierwszej próby osiągnął czas 1:27.241, którego nie poprawił podczas drugiego wyjazdu na tor.

Drugi Charles Leclerc stracił do aktualnego mistrza świata tylko 0,141 s, co jego zdaniem jest dowodem na to, że można było pojechać lepsze "kółko". - Niezwykle trudno było tak przygotować okrążenie, by wszystko działało jak należy. Trudno zmusić opony do pracy na całym dystansie. Każde "kółko", które pokonujesz, jest zagadką. Nie wiesz, co się wydarzy i jazda nie jest przyjemna - powiedział Verstappen wprost przed kamerami Sky Sports.

- Myślę, że dobrze sobie poradziliśmy z tą sytuacją. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, aby bolid działał lepiej niż w piątkowych kwalifikacjach do sprintu - dodał aktualny mistrz świata.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery do bólu. "Nie umiem tam jeździć"

Asfalt na torze w Miami słynie z tego, że jest dość śliski. W tym roku warunki kierowcom F1 utrudnia pogoda. Na Florydzie jest dość ciepło, a nawierzchnia momentami przekraczała temperaturę 50 st. C. - Mamy upał, a w Miami asfalt i tak zwykle jest śliski, więc opony nie działają tutaj najlepiej. Złożenie wszystkich czynników w całość nie jest łatwe - przyznał kierowca Red Bulla.

Optymistyczne dla Verstappena jest to, że w sobotnim sprincie odniósł przekonujące zwycięstwo. Holender mówił też przed kamerami, że po doświadczeniach z mini-wyścigu jego ekipa nieco zmieniła ustawienia modelu RB20, co powinno mieć znaczenie w trakcie niedzielnego GP Miami.

- Zdecydowanie czułem się lepiej połączony z bolidem. Był bardziej przewidywalny, co powinno nam pomóc w wyścigu - podsumował Verstappen, który w wyścigu chce się skupić na sobie i nie patrzy na konkurencję. - Musimy patrzeć na siebie. Tak długo, jak będę zadowolony z balansu, tak wszystko będzie w porządku - oświadczył.

Czytaj także:
- Alonso uderza w Hamiltona i sędziów. "Nie dostanie kary, bo nie jest Hiszpanem"
- 17-latek w F1? Dokumenty złożone

Źródło artykułu: WP SportoweFakty