Newspix / EXPA/ JFK / Na zdjęciu: Niki Lauda

Niki Lauda nie żyje. "To smutny dzień dla F1"

Łukasz Kuczera

Nie żyje Niki Lauda, legenda Formuły 1. Świat królowej motorsportu pogrążył się żałobie. Hołd Austriakowi składają nie tylko kierowcy i zespoły, ale też przedstawiciele innych sportów.

Rodzina Nikiego Laudy poinformowała o śmierci wielkiego mistrza w poniedziałek, późnym wieczorem. Do większości kibiców Formuły 1 smutna wieść dotarła we wtorkowy poranek. Austriak, który latem ubiegłego roku przeszedł przeszczep płuc, od kilku miesięcy borykał się z problemami zdrowotnymi. Miał 70 lat.

"To smutny dzień dla F1. Wielka rodzina Ferrari ze smutkiem dowiedziała się o śmierci swojego przyjaciela Nikiego Laudy, trzykrotnego mistrza świata, dwa z nich zdobył z nami (1975-1977). Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach. Ciao Niki" - przekazało Ferrari.

"Spoczywaj w pokoju. Na zawsze w naszych sercach, pozostaniesz zapamiętany przez historię. Społeczność motorsportu opłakuje odejście prawdziwej legendy. Nasze myśli są z przyjaciółmi i rodziną Nikiego" - przekazała F1.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 106. Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisany 

"Wszyscy w McLarenie jesteśmy głęboko zasmuceni faktem, że nasz przyjaciel, kolega i mistrz świata F1 z 1984 roku, Niki Lauda, zmarł. Na zawsze pozostanie w naszych sercach i historii" - przekazał McLaren.

"Opuściła nas legenda. Spoczywaj w pokoju, Niki" - ogłosił Jenson Button, mistrz świata F1 z roku 2009.

"Spoczywaj w pokoju. Prawdziwa ikona i legenda motorsportu. Moje myśli w tej trudnej chwili są z jego rodziną i bliskimi" - napisał Casey Stoner, były mistrz świata MotoGP.

< Przejdź na wp.pl