Getty Images / Charles Coates / Na zdjęciu: Robert Kubica

F1: Grand Prix Kanady. Robert Kubica nie zostawił suchej nitki na Williamsie. "Bardziej rajd niż wyścig F1"

Łukasz Kuczera

- Czułem się jakbym jechał w rajdzie, a nie wyścigu Formuły 1 - powiedział Robert Kubica po Grand Prix Kanady. Polak nie był zadowolony z zachowania samochodu Williamsa. Niestety, zespół nie zna przyczyn takiego stanu rzeczy.

Robert Kubica ukończył Grand Prix Kanady na 18. miejscu. Był ostatnim kierowcą, który dojechał do mety. Do najszybszego Lewisa Hamiltona stracił aż trzy okrążenia. Dlatego też po zakończeniu rywalizacji Polak był mocno niezadowolony.

Kubica w rozmowie z oficjalnym serwisem F1 przyznał, że samochodem Williamsa nie dało się jechać. - Już w kwalifikacjach samochód się ślizgał, a miał przecież założone miękkie opony i niewielką ilość paliwa. W niedzielę było gorzej. Czułem się jakbym jechał w rajdzie, a nie wyścigu Formuły 1 - ocenił Kubica.

Czytaj także: Ferrari nie zgadza się z decyzją sędziów

W tej sytuacji Polak był pozbawiony jakichkolwiek szans na dobry wynik w Kanadzie. - Niestety, tak jadącym autem nie da się osiągnąć sukcesu w F1. Przejechanie całego wyścigu było trudne w tej sytuacji. Walczyłem o utrzymanie się na torze. I to mimo tego, że jechałem bardzo powoli - dodał 34-latek.

Williams nie potrafi zrozumieć problemów Kubicy. Zwłaszcza, że George Russell spisał się znacznie lepiej w niedzielę i dojechał do mety na 16. pozycji. Brytyjczyk po wyścigu chwalił ustawienia modelu FW42.

Czytaj także: Znamy treść decyzji sędziów ws. Vettela 

- Musimy przeanalizować tę sytuację - podsumował Kubica.

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
 

< Przejdź na wp.pl