Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell

F1: George Russell nie wyobraża sobie kalendarza bez Silverstone. "Tu można się poczuć jak w domu"

Łukasz Kuczera

- Jak dla mnie, nie ma możliwości, by Formuła 1 straciła wyścig na Silverstone - twierdzi George Russell. Kierowca Williamsa zmartwiony jest tym, że zarządcy toru nadal nie podpisali nowej umowy na organizację Grand Prix Wielkiej Brytanii.

Przyszłość Grand Prix Wielkiej Brytanii na Silverstone stoi pod znakiem zapytania. Zarządcy toru wypowiedzieli umowę na organizację wyścigu Formuły 1 i coraz głośniej mówi się o tym, że chcą skupić się na organizowaniu MotoGP.

- To bardzo ważne, aby Silverstone pozostało w kalendarzu. Nie ze względu na mnie, czy też Brytyjczyków, ale dlatego, że to świetny tor. Tęskniłbym za nim, gdyby wypadł z F1. Fani w tym miejscu zawsze są wspaniali, atmosfera dopisuje. Można się poczuć jak w domu - powiedział George Russell w rozmowie z "Motorsport Week".

Czytaj także: Silniki elektryczne przyszłością. Czas na MotoE

Silverstone zapisało się w historii F1, bo to właśnie na tym obiekcie zorganizowano pierwszy wyścig królowej motorsportu w roku 1950. Natomiast od sezonu 1987 obiekt nieprzerwanie gościł kierowców Formuły 1.

ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności" 

- Bardziej doświadczeni kierowcy niż ja powinni się wypowiedzieć, ale nie ma zbyt wielu innych takich miejsc, z historią, kulturą kibicowania i ściganiem w DNA. Dziennikarze też pewnie widzą różnicę jak przeniosą się z Silverstone na… Nie wymienię żadnej nazwy toru, ale wiecie pewnie o jakie obiekty mi chodzi. Jak dla mnie, nie ma możliwości, by Formuła 1 straciła wyścig na Silverstone - dodał kierowca Williamsa.

Czytaj także: Silk Way Rally. Milion złotych za kilka dni zabawy

Alternatywą dla Silverstone w kalendarzu F1 ma być organizacja wyścigu na ulicach Londynu.

< Przejdź na wp.pl