Aleš Tomášek: W Polsce nie ma tylu hokeistów, by nie mogło grać pięciu obcokrajowców

Mariusz Wójcik

To że polski hokej potrzebuje wielu zmian, jest wiadomo od dawna. Jednym pomysłem, który ma za zadanie uatrakcyjnić rozgrywki w Polsce jest ograniczenie liczby obcokrajowców. Tylko trzech, a nie jak do tej pory pięciu stranieri w meczowym składzie ma dać szansę do pokazania się młodym zawodnikom. Posunięcie władz PZHL wywołało ogromne niezadowolenie większości klubów. Według trener JKH, Aleša Tomáška o takich zmianach powinno się poinformować kluby dużo wcześniej.

Przed kilkoma dniami PZHL postanowił zmniejszyć limit obcokrajowców z pięciu na trzech. Decyzja władz polskiego hokeja ma zdecydowanie więcej przeciwników. Zalet takiej zmiany nie widzi także czeski szkoleniowiec JKH GKS Jastrzębie, Aleš Tomášek. - Na takie decyzję jest za późno. Te zmiany powinny obowiązywać od przyszłego sezonu, a nie już teraz. W Jastrzębiu zakontraktowanych jest już czterech obcokrajowców, czyli o jednego więcej. Ta decyzja jest niezrozumiała tym bardziej, że mamy recesję i brakuję pieniędzy - dziwi się Tomášek.

Trener JKH nie widzi również argumentów, by zmniejszyć liczbę zawodników z zagranicach aż do trzech. - Według mnie w Polsce nie ma tyle hokeistów, by w lidze nie mogło grać tych czterech czy nawet pięciu zawodników z zagranicy. To jest dobre dla poziomu polskiego hokeja, który z tymi obcokrajowcami idzie w górę. Liczba czterech lub pięciu graczy spoza Polski byłaby idealnym rozwiązaniem - twierdzi Czech.

Tymczasem nie patrząc na zmiany w regulaminie rozgrywek, jastrzębscy hokeiści normalnie się przygotowują do kolejnego sezonu w ekstralidze. Podobnie jak przed rokiem, sztab szkoleniowy JKH zafundował swoim podopiecznym sporo atrakcji. - Podobnie jak w zeszłym sezonie przywiązujemy ogromną wagę do tzw. przygotowań na sucho. Trening jest bardzo urozmaicony, bo gramy w piłkę nożną, tenisa, biegamy, jeździmy na rowerach. Oczywiście jest także siłownia. Dobre przygotowanie przed sezonem ma uchronić zawodników przed kontuzjami. W tych pierwszych spotkaniach muszą być gotowi na sto procent - zaznacza.

< Przejdź na wp.pl