NBA: Kolejny rekord LeBrona i zwycięstwo Heat

Jacek Konsek

[tag=2721]LeBron James[/tag] uzyskał podwójną zdobycz punktową w 500. kolejnym meczu i poprowadził Miami Heat do pierwszej wyjazdowej wygranej w tym sezonie. Mistrzowie pokonali Toronto Raptors 104:95.

LeBron James zdobył 35 punktów, miał osiem zbiórek i osiem asyst, okazując się najlepszym zawodnikiem spotkania rozegranego w Kanadzie. "LBJ" poprowadził mistrzów NBA do pierwszej wyjazdowej wygranej w tym sezonie. Wcześniej ekipa z Florydy przegrywała z Philadelphią i Brooklynem.

James ustanowił również kolejny rekord w swojej bogatej karierze. W 500. meczu z rzędu zanotował podwójną zdobycz punktową i dołączył do elitarnego grona, w którym znajdują się m.in. Michael Jordan, Kareem Abdul-Jabbar czy Karl Malone. Ten pierwszy zanotował aż 866 meczów z rzędu z co najmniej 10 punktami na koncie.

- Znam historię koszykówki, dlatego takie statystyki mnie zadziwiają i cieszą. Być w takim towarzystwie to dla mnie wielka sprawa i honor - przyznał James, którego tego dnia wspierał Dwyane Wade, autor 20 punktów.

***

Detroit Pistons nie sprostali we własnej hali Indianie Pacers, która z bilansem 4-0 pozostaje jedynym niepokonanym zespołem w NBA. Brandon Jennings i Josh Smith zdobyli 33 punkty dla Tłoków i w kilku akcjach pokazali się z dobrej strony, lecz gospodarze z 38 proc. skutecznością z gry nie mieli większych szans na zwycięstwo.

Pacers z bilansem 4-0 wyrównali swój najlepszy start w historii rozgrywek. W sezonie 2004/2005 mogli pochwalić się podobnym wyczynem. We wtorek zwycięstwo zawdzięczali głównie Paulowi George'owi, który miał 12/18 z gry, zdobywając w sumie 31 punktów i 10 zbiórek.

- Jesteśmy doświadczonym zespołem i wiemy, że każda wygrana jest niezwykle ważna. Postaramy się teraz pokonać Chicago - to byłoby wielkie zwycięstwo - powiedział Roy Hibbert, autor 7 punktów, 10 zbiórek i aż ośmiu bloków.

***

Rakiety zagrały czwarty mecz w pięciu ostatnich dniach i znów wygrały. Po niesamowitym spotkaniu w poniedziałek (porażka 118:137 z Clippers), tym razem ekipa z Teksasu pokonała na wyjeździe Portland Trail Blazers 116:101 i z bilansem 4-1 jest najlepszą drużyną w Konferencji Zachodniej.

Po wyrównanej pierwszej kwarcie goście zaczęli odskakiwać Smugom, powiększając przewagę z minuty na minutę. James Harden zapisał na swoim koncie 33 punkty, a Dwight Howard dołożył 29 i 12 zbiórek. Duet ten od początku rozgrywek współpracuje ze sobą idealnie, co widać po wynikach osiąganych przez zespół.

- Przylecieliśmy tutaj o 3 nad ranem. Łatwo nie było, ale udało się odnieść ważne zwycięstwo. James i Dwight byli niesamowici - podsumował Kevin McHale, trener Rakiet.

22 punkty dla Blazers uzbierał Damian Lillard, a oczko mniej miał LaMarcus Aldridge

Wyniki:

Toronto Raptors - Miami Heat 95:104
(DeRozan 21, Valanciunas 18, Gay 13 - James 35, Wade 20, Allen 14)

Brooklyn Nets - Utah Jazz 104:88
(Lopez 27, Johnson 12, Pierce 11 - Hayward 22, Kanter 21, Burks 13)

Detroit Pistons - Indiana Pacers 91:99
(Jennings 17, Smith 16, Monroe 14 - George 31, Watson 15, West 12)

New York Knicks - Charlotte Bobcats 97:102
(Anthony 32, World Peace 18, Felton 14 - Walker 25, Henderson 18, Kidd-Gilchrist 16)

New Orleans Pelicans - Phoenix Suns 98:104
(Gordon 20, Roberts 17, Davis 17 - Bledsoe 25, Green 18, Markieff Morris 17)

Dallas Mavericks - Los Angeles Lakers 123:104
(Ellis 30, Crowder 18, Calderon 12 - Young 21, Farmar 11, Meeks 11)

Denver Nuggets - San Antonio Spurs 94:102
(Lawson 20, Faried 15, Hamilton 11 - Parker 24, Duncan 17, Leonard 14)

Portland Trail Blazers - Houston Rockets 101:116
(Lillard 22, Aldridge 21, Matthews 19 - Harden 33, Howard 29, Lin 12)

Sacramento Kings - Atlanta Hawks 100:105
(Thomas 26, Thornton 15, McLemore 15 - Horford 27, Millsap 25, Teague 18)

< Przejdź na wp.pl