Filip Dylewicz: Koszarek jest najlepszym rozgrywającym w historii PLK!

Karol Wasiek

Filip Dylewicz w rozmowie z naszym portalem bardzo komplementuje osobę Łukasza Koszarka: - Bez niego drużyna Stelmetu nie grałaby w finałach - uważa kapitan PGE Turowa.

Po pięciu spotkaniach finału Tauron Basket Ligi - PGE Turów Zgorzelec prowadzi ze Stelmetem Zielona Góra 3:2, ale psychologiczną przewagę mają jednak gracze z Winnego Grodu, którzy wygrali ostatni mecz, mimo że był rozgrywany na parkiecie rywala. Obecni mistrzowie Polski zwyciężyli 84:76.


- Jestem spokojny, ponieważ do szóstego spotkania z pewnością będziemy świetnie przygotowani. Trener Rajković doskonale potrafi umiejętnie czytać grę, wyciągać wnioski z każdego meczu, szukania słabych punktów drużyny przeciwnej, co powoduje, że bardzo dobrze prezentujemy się jako zespół. Tworzymy kolektyw - zaznacza Filip Dylewicz, kapitan PGE Turowa Zgorzelec, który komplementuje trenera Miodraga Rajkovicia.

- Mimo wielu negatywnych opinii na temat trenera Rajkovicia to ja osobiście uważam, że 70-procent sukcesu w tym sezonie jest właśnie jego zasługą. Jest naprawdę znakomitym trenerem i strategiem - ocenia Filip Dylewicz.

W środę zostanie rozegrane szóste spotkanie pomiędzy tymi drużynami. Mecz odbędzie się jednak na parkiecie w Zielonej Górze i to Stelmet jest faworytem w oczach bukmacherów.

Kapitan PGE Turowa spodziewa się bardzo trudnych zawodów. Podkreśla, że Stelmet zwietrzył szansę po zwycięstwie w Zgorzelcu.

- Stelmet to bardzo dobra drużyna - nie ma co się oszukiwać - to jest mistrz Polski, który składa się z wielu znakomitych nazwisk. Prowadzeni są przez Koszarka, który ma znakomity sezon. Według mnie - jest najlepszym rozgrywającym, jaki kiedykolwiek grał w PLK. Nie boję się tego absolutnie powiedzieć. Ma wielkie wyczucie, kreowanie gry, a w dodatku jest obdarzony sporą inteligencją. Bez niego drużyna Stelmetu nie grałaby w finałach - zauważa Dylewicz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl