MKS Dąbrowa Górnicza dopina formalności i negocjuje z zawodnikami

Mateusz Zborowski

MKS Dąbrowa załatwia już ostatnie formalności przed debiutem w TBL. Działacze klubu mają nadzieję, że pokażą się w ekstraklasie z jak najlepszej strony.

MKS Dąbrowa Górnicza czeka na debiut w TBL. Działacze klubu pracują w pocie czoła żeby do 15 lipca mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Klub chce zacząć pisać nowy rozdział w historii dąbrowskiej koszykówki.

- Pozostały nam ostatnie tematy formalne i finansowe. Dotyczą one także rozmów z potencjalnymi sponsorami i dostosowania struktur klubu do wymogów Polskiej Ligi Koszykówki - mówi Rafał Podgórski, członek zarządu MKS Dąbrowa Górnicza.  

Klub przechodzi reorganizację, aby dostosować potrzeby do standardów TBL. Przed działaczami w dalszym ciągu dużo pracy, ale są oni optymistycznie nastawieni do gry w ekstraklasie. - Musimy dostosować się do wymogów ekstraklasy, a to oznacza reorganizację. Zatrudniliśmy już menedżera do spraw mediów, który będzie odpowiadał ze kwestie medialne na miejscu, a także współpracował w tym zakresie z PLK. Ale to nie koniec zmian. Klub zgłoszony do PLK musi posiadać generalnego menedżera, kierownika drużyny, menedżera ds. marketingu. Przed nami sporo pracy w tym zakresie - dodaje Podgórski.

Czy klub z Dąbrowy szybko zaaklimatyzuje się w TBL?
Klub pracuje także nad podpisaniem kolejnych umów z zawodnikami, którzy będą występować w drużynie z Zagłębia Dąbrowskiego. - Rozmowy są już dość zaawansowane. W kręgu naszych zainteresowań jest kilku zawodników. Zbieramy informacje i prowadzimy negocjacje. Weryfikujemy wymagania finansowe graczy, rozmawiamy ze sztabem trenerskim. Wszelkie decyzje podejmujemy ostrożnie, a zweryfikuje je oczywiście parkiet - przyznaje członek zarządu MKS-u.  

Czego spodziewają się w klubie po pierwszym sezonie w TBL? - Naszą siłą będzie to, że w pierwszym sezonie w ekstraklasie w historii klubu za wszelką cenę będziemy chcieli się pokazać, zademonstrować wolę walki. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji i roli beniaminka, lecz niejednokrotnie jako klub pokazywaliśmy, że pokonywanie kolejnych szczebli wyzwala we wszystkich dodatkową energię. Nie chcemy być chłopcami do bicia, liczymy przynajmniej na walkę o środek tabeli - kończy Łukasz Żak, z zarządu klubu. 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl