Zabrakło 0,4 sekundy - relacja z meczu Chemat Basket Konin - MKK Siedlce

Bartosz Skonieczny

MKK Siedlce sekundę przed końcem spotkania zapewnił sobie zwycięstwo nad Chematem Basket Konin. Podopieczne Daliusa Ubartasa w niedzielę zmuszone były grać w siódemkę.

Przebudowa konińskiej drużyny trwa i było to widać w niedzielnym spotkaniu. Drużynę opuściły już Shannon Bobbitt, Jessica Lawson i Julia Drop, na ławce zaś usiadł nowy nabytek Chematu Basket Konin - Renee Taylor. Amerykanka nie mogła jednak wystąpić w meczu z MKK Siedlce, ponieważ klub nie zdążył dopełnić wszystkich formalności z tym transferem. Koniński zespół w niedzielę reprezentowało więc zaledwie siedem koszykarek.

Początek meczu wyglądał zgodnie z oczekiwaniami. Siedlczanki wyszły na kilku punktowe prowadzenie, dzięki skutecznym akcjom kończonym przez Eurekę Brooks i Martę Jujkę. Od połowy kwarty w grze Chematu Basket nastąpiła jednak znaczna zmiana. Koninianki rzuciły dziesięć punktów z rzędu i ku zdumieniu wszystkich kwarta skończyła się remisem 15:15. Dużą zasługę przy tym wyniku miały celne rzuty z dystansu koszykarek z Konina.

Jeżeli zaskoczeniem była postawa koszykarek Daliusa Ubartasa w pierwszej kwarcie, to w drugiej wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Koninianki grały szybko, efektownie i skutecznie, w przeciwieństwie do niewyraźnych siedlczanek. Świetne zawody rozgrywała Anna Dąbek (ostatecznie double-double: 16 punktów, 15 asyst) i Aaryn Ellenberg Wiley, ale również pozostałe koszykarki z Konina dawały z siebie wszystko. W końcówce straty MKK odrobiły Olivia Tomiałowicz i Eureka Brooks, ale i tak po pierwszej połowie Chemat Basket prowadzł 36:32.

Trzecia kwarta to dalszy popis świetnej gry koninianek. W kulminacyjnym momencie koszykarki z Konina prowadziły już 17 punktami. Z minuty na minutę MKK zaczynał grać lepiej, a podopieczne Daliusa Ubartasa dopadało zmęczenie. Mimo tego w czwartą kwartę wchodziły z 9 punktami przewagi.

Ostatnia część meczu to już bój i to dosłowny o każdą piłkę i każdy metr boiska. Siedlczanki sukcesywnie odrabiały straty, aż w szóstej minucie doprowadziły do wyrównania 61:61, a następnie wyszły na prowadzenie. Półtorej minuty przed końcem wyrównanie Chematowi Basket dała Aaryn Ellenberg, a chwilę później indywidualną akcją na 67:65 prowadzenie zapewniła Anna Dąbek. Piłka zatańczyła na obręczy, ale ostatecznie wpadła do kosza. Kolejna akcja siedlczanek to celny rzut wolny Jujek i dwa oczka Brooks. Dziesięć sekund przed końcem Chemat Basket wyszedł na prowadzenie, dzięki Ellenberg. Gdy wydawało się, że MKK nie jest w stanie już nic zrobić, siedlczanki przeprowadziły akcję zakończoną celnym rzutem za trzy punkty Ganny Zaryckiej i przy milczącej hali Rondo w Koninie mogły cieszyć się kolejnym zwycięstwem. 

Chemat Basket Konin - MKK Siedlce 69:71 (15:15, 21:17, 18:13, 15:26)

Chemat Basket: Ellenberg 28, Dąbek 16, Kaja 11, Urbaniak 8, Sosnowska 4, Płóciennik 2, Durak 0.

MKK: Brooks 18, Jujka 14, Zarycka 13, Bibrzycka 9, Tomiałowicz 6, Mukosiej 6, Ristić 5, Salska 0.

< Przejdź na wp.pl