Siódme double-double w sezonie Rafała Bigusa. "Ważniejsze, że wygraliśmy"

Patryk Neumann

Koszykarz [tag=1780]Spójni Stargard Szczeciński[/tag] świetnie radzi sobie na parkietach [tag=493]I ligi[/tag]. W sobotę zdobył 12 punktów i miał 12 zbiórek, dzięki czemu osiągnął kolejne double-double.

Stargardzianie pokonali GKS Tychy 79:74, a jednym z czołowych zawodników był Rafał Bigus. Center, który przed tym sezonem powrócił do Spójni, w czternastu spotkaniach zdobywa średnio 10,8 punktu i 11,4 zbiórki. Do tego trafia na wysokiej skuteczności, co daje mu trzeci średni wskaźnik eval w lidze - 18,1. Oficjalne statystyki wskazują, że Rafał Bigus jest jednym z najefektywniejszych koszykarzy rozgrywek. Do tego, w połowie spotkań osiągnął double-double, czyli dwucyfrową liczbę punktów i zbiórek. Oprócz sobotniego meczu tak było również w starciu z ACK UTH Rosą Radom, Meritumkredyt Pogonią Prudnik, Zniczem Basket Pruszków, Zagłębiem Sosnowiec, PTG Sokołem Łańcut i SKK Siedlce.

- Dziękuję bardzo za pochwały. To miłe. Dla mnie ważniejsze jest to, że wygrywamy mecze. Jak się uda zrobić double-double, to fajnie i jeszcze ważniejsze jest to, że wygraliśmy - skromnie komentuje stargardzki podkoszowy. Jego zespół po 14. kolejce awansował na piątą pozycję, choć w trakcie rozgrywek był już w czołowej czwórce. Jak Rafał Bigus ocenia bilans swojej drużyny? - Gramy na miarę naszych możliwości. Mamy takie miejsce, na jakie zasługujemy.

W sobotnim starciu z GKS Tychy nie zabrakło emocji. Choć Spójnia kilka razy prowadziła różnicą kilkunastu punktów to rywale odrabiali straty, by w czwartej kwarcie wygrywać 66:63. Ostatnie fragmenty należały jednak do gospodarzy. - Gramy, żeby wygrać. Łatwych meczów nie ma. Fajnie by było, gdybyśmy wygrywali każdy mecz trzydziestoma punktami, ale to jest raczej niemożliwe. Zespoły, które z nami grają też chcą wygrywać. Mecz zacięty, końcówka trochę zwariowana, trochę strat, ale najważniejsze, że wygraliśmy - ocenia Bigus.

Kolejnym wyzwaniem dla drużyny z Pomorza Zachodniego będzie Astoria Bydgoszcz. Spotkanie zostanie rozegrane nietypowo, bo we wtorek 13 stycznia. Nie oznacza to jednak, że koszykarze Spójni będą mogli dłużej odpocząć, gdyż ten czas wykorzystają na ciężką pracę na treningach. - Dłuższej przerwy nie ma. W poniedziałek kolejny trening. To dobrze, bo była przerwa świąteczna, mecz i gdybyśmy dostali trochę wolnego, to mogłoby to nie podziałać na naszą korzyść - uważa Rafał Bigus.


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl