TOP10: Najlepsze transfery w I lidze

Jakub Artych

Za nami kolejny emocjonujący sezon na zapleczu TBL. Którzy zawodnicy okazali się największym wzmocnieniem swoich drużyn? Sprawdź nasze typy!

10. Marek Piechowicz (Zagłębie Sosnowiec)

Piechowicz był liderem Zagłębia
Obecność skrzydłowego w drużynie z Sosnowca była sporym zaskoczeniem. Marek Piechowicz chciał na I-ligowych parkietach odbudować swoją formę i szukał klubu, w którym byłby liderem drużyny. Razem z Grzegorzem Mordzakiem skrzydłowy dowodził grą beniaminka. Podopieczni Tomasza Służałka mimo kilku problemów przed sezonem, zdołali awansować do czołowej ósemki. W nowych rozgrywkach Piechowicz występował będzie w Tychach.

[nextpage]

9. Karol Szpyrka (PTG Sokół Łańcut)

Karol Szpyrka miał ogromnego pecha
Rozgrywający jest jednym z największych pechowców tego sezonu. Przypomnijmy, iż kontuzja wyeliminowała Karola Szpyrkę z najważniejszych meczów w tym sezonie. - Był to przywódca zespołu, który brał na siebie ciężar gry w ataku, bardzo mądrze bronił, dużo podpowiadał na boisku. Komunikacja między mną a Karolem też przebiegała bardzo dobrze, przenosił moje myśli na parkiet - chwalił Szpyrkę Dariusz Kaszowski. Do momentu kontuzji, rozgrywający był kluczową postacią ekipy z Podkarpacia. Były kreator gry Sokoła Łańcut nie powinien mieć żadnych problemów ze znalezieniem klubu na przyszły sezon.

[nextpage]

8. Rafał Kulikowski (PTG Sokół Łańcut)

Kulikowski imponował formą
Zakontraktowanie Rafała Kulikowskiego było traktowane z przymrużeniem oka. Wszak w poprzednich sezonach podkoszowy nie był wiodącą postacią swoich drużyn. Zarówno w Siedlcach jak i w Pruszkowie Kulikowski nie pokazał pełnego swojego potencjału. Dariusz Kaszowski znakomicie jednak potrafi wykorzystać swoich podkoszowych. W Łańcucie 29-letni zawodnik nie dość, że świetnie radził sobie w defensywie, to na dodatek bardzo poprawił grę w ofensywie.

[nextpage]

7. Piotr Pluta (Spójnia Stargard Szczeciński )

Piotr Pluta jest pozytywnym zaskoczeniem
Doświadczony Piotr Pluta w swojej karierze nie z jednego pieca chleb jadł. Wbrew wcześniejszym opiniom, rzucający obrońca do Stargardu Szczecińskiego nie przyszedł odcinać kuponów. 34-letni zawodnik szybko stał się pierwszoplanową postacią Spójni, która wykonała plan minimum na ten sezon. W ćwierćfinałowych spotkaniach ekipie z Pomorza Zachodniego zabrakło jednak szczęścia i dłuższej ławki rezerwowych. Czy Piotr Pluta zostanie w Stargardzie Szczecińskim na kolejny sezon?

[nextpage]

6. Adrian Suliński (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski)

Akcje Sulińskiego poszły w górę
Dokładnie rok temu Adriana umieściliśmy w rankingu "najwięksi przegrani rundy zasadniczej". W zakończonych rozgrywkach Suliński udowodnił jednak, iż nie warto go szybko skreślać. Charyzmatyczny zawodnik dosyć nieoczekiwanie trafił do Stali Ostrów Wielkopolski, w której odbudował swoją formę. Były gracz Spójni Stargard znakomicie wypełniał założenia trenera, przez co stał się niezwykle ważnym ogniwem w rotacji trenera Mikołaja Czai.

[nextpage]

5. Michał Baran (Miasto Szkła Krosno)

Doświadczony rozgrywający nie zawiódł
Rozgrywający po kilku latach powrócił do Krosna, z którym chciał wywalczyć awans do Tauron Basket Ligi. Na początku sezonu wszystko układało się znakomicie. Miasto Szkła kroczyło od zwycięstwa do zwycięstwa, a popularny "Baranek" świetnie dyrygował kolegami z drużyny. Mimo słabszych chwil w półfinale I ligi, Michał Baran mógł z podniesioną głową zakończyć sezon 2014/2015, w którym notował średnio 7,5 punktu oraz 5,9 asysty na spotkanie.

[nextpage]

4. Marcel Wilczek (Legia Warszawa)

Marcel świetnie odnalazł się w Legii
Podkoszowy sezon 2014/2015 rozpoczął w Starcie Lublin, w którym nie spełnił podkładanych w nim nadziei. Marcel Wilczek opuścił Tauron Basket Ligę i szybko doszedł do porozumienia z Legią Warszawa. Zakontraktowanie Wilczka okazało się strzałem w dziesiątkę. Zawodnik szybko znalazł uznanie w oczach trenerów I ligi, którzy wybrali go do najlepszej piątki rundy zasadniczej. W trykocie Legii podkoszowy notował średnio 12,8 punktu oraz 7,5 zbiórki na mecz.

[nextpage]

3. Szymon Rduch (PTG Sokół Łańcut)

Szymon Rduch świetnie czuje się na Podkarpaciu
- Priorytetem transferowym był dla mnie Szymon Rduch. Znałem jego możliwości i uważałem, że może on stanowić o ile Sokoła - przyznał dla naszego portalu trener Dariusz Kaszowskim. Skrzydłowy w rundzie zasadniczej oraz półfinale udowodnił, iż drzemie w nim bardzo duży potencjał. Szymon co prawda miał kilka słabszych występów, jednak w ogólnym rozrachunku włodarze z Łańcuta zrobili znakomity ruch. Czy w przyszłym sezonie Rduch zostanie na Podkarpaciu?

[nextpage]

2. Łukasz Wilczek (Legia Warszawa)

Rozgrywający wprowadził Legię na wyższy poziom
Już przed sezonem widać było, iż koszykarska Legia ma ogromne problemy na pozycji numer jeden. Żaden z rozgrywających nie był w stanie na I-ligowym poziomie umiejętnie dyrygować grą drużyny, której ambicje sięgały bardzo wysoko. Lekiem na całe zło beniaminka okazał się Łukasz Wilczek, który sezon przygotowawczy spędził w Polskim Cukrze Toruń. Popularny "Wilku" poukładał grę Legii, która była o włos od awansu do finału I ligi. W przyszłym sezonie Łukasz ponownie kierował będzie grą ekipy ze stolicy.

[nextpage]

1. Adrian Mroczek-Truskowski (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski)

Triumf Stali w I lidze bez Adriana nie byłby możliwy
Skrzydłowy bardzo szybko przed sezonem podpisał kontrakt ze Stalą. Przypomnijmy, iż 30-letni zawodnik praktycznie całą swoją karierę spędził w Śląsku Wrocław, którego był również kapitanem. Adrian Mroczek-Truskowski oprócz umiejętności miał wnieść do zespołu Mikołaja Czai ogromne doświadczenie, wyniesione między innymi z parkietów Tauron Basket Ligi. 30-letni koszykarz znakomicie wkomponował się do drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego, stając się jej niezwykle mocnym punktem.

< Przejdź na wp.pl