Newspix / Tadeusz Skwiot / Na zdjęciu: Kamil Łączyński

Kamil Łączyński, reprezentant Polski: Chciałbym trafić na USA

Karol Wasiek

- Oczekiwanie na losowanie jest ogromne. Długo nas nie było na takiej imprezie. Chciałbym trafić na USA w grupie - przyznaje Kamil Łączyński, reprezentant Polski i kapitan Anwilu Włocławek.

Znamy już szczegółowe zasady sobotniego losowania grup mistrzostw świata w Chinach. 32 drużyny, które zakwalifikowały się na mundial zostały podzielone na osiem koszyków.

Podopieczni Mike'a Taylora zostali umieszczeni w piątym zestawie, a to oznacza, że na pewno nie zagrają w grupie z Niemcami, Czechami i Iranem.

W sobotniej ceremonii w Shenzhen wezmą udział Kobe Bryant, Yao Ming oraz Jason Derulo. Polskę będą reprezentować prezesi: Grzegorz Bachański i Radosław Piesiewicz. Koszykarze w dużym napięciu czekają na wyniki losowania.

ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski pewniakiem w kadrze? "W tej chwili nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić"  

- Oczekiwanie jest ogromne. Długo nas nie było na imprezie takiej rangi. Nie mogę się doczekać, kogo wylosuje dla nas Kobe Bryant - mówi z uśmiechem na twarzy Kamil Łączyński. Kapitan Anwilu Włocławek marzy o grze ze Stanami Zjednoczonymi. Taki wariant oznaczałby jednocześnie trafienie do grupy z silną Turcja.

Zobacz także: Kibice Anwilu zbierali pieniądze na transfer gwiazdy. Przekazali klubowi pokaźną sumę

- Chciałbym trafić na USA. To chyba marzenie każdego z nas, żeby zagrać przeciwko super gwiazdom. Nie rozpatruję jednak innych wariantów. Z kimkolwiek nam nie przyjdzie grać, to i tak trzeba będzie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności - twierdzi Łączyński.

Od przeciwnika z pierwszego koszyka uzależnione jest miejsce rozgrywania spotkań przez reprezentację Polski. Chińczycy wszystkie mecze zagrają w Pekinie, Stany Zjednoczone z kolei w Szanghaju. Ponadto kadra Taylora może wystąpić także w Shenzen lub Guangzhou.

- Na razie nie myślę o turnieju. Do wakacji i okresu przygotowań jest jeszcze daleka droga. Teraz trzeba myśleć o sprawach klubowych i zbliżających się play-offach - komentuje gracz Anwilu.

Podopieczni Mike'a Taylora po pokonaniu Chorwacji 77:69, przypieczętowali awans na koszykarski mundial. Biało-Czerwonych na takim turnieju nie było od 52 lat. Po raz ostatni zagrali w 1967 roku w Urugwaju. Zajęli wtedy 5. miejsce, a królem strzelców turnieju został legendarny Mieczysław Łopatka.

Transmisję losowania grup mistrzostw świata będzie można oglądać w TVP Sport. Początek w sobotę o godz. 12:15.

Zobacz także: Maciej Lampe bryluje w Chinach

< Przejdź na wp.pl