Instagram / fefrancooficial / Na zdjęciu: Felipe Franco

Poczuł ogromny ból brzucha. Lekarze nie mieli innego wyjścia

Szymon Łożyński

- Zaczęło się od silnego bólu brzucha. Potem zemdlałem i trafiłem do szpitala, gdzie zdecydowano o operacji - ujawnił Felipe Franco. Na szczęście najgorsze znany brazylijski kulturysta ma już za sobą.

Początkowo Felipe Franco myślał, że jego silny ból brzucha wynika z kłopotów z niestrawnością. Ból jednak nie mijał, a do tego kulturysta zemdlał i mocno uderzył się w głowę. 

Franco udał się do szpitala, gdzie po przeprowadzonych badaniach okazało się, że zmaga się z zapaleniem wyrostka robaczkowego. Lekarze nie mieli wyjścia, sportowiec trafił na stół operacyjny. Sam zabieg zakończył się sukcesem i kulturysta powoli wraca do zdrowia. 

"Wszystko działo się tak szybko, że nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy się mną opiekują i przeprowadzili pierwszą operację w moim życiu" - napisał Brazylijczyk i opublikował zdjęcie ze szpitala, które zobaczysz na dole tekstu. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem 

Franco jest znanym kulturystą na całym świecie. Swoją karierę rozpoczął już w wieku 17 lat.

W 2014 roku, w swoim pierwszym profesjonalnym sezonie, wystartował w Mr Olympia i od razu ukończył zawody w najlepszej piętnastce. Dwa lata później wywalczył złoty medal w Europa Dallas, a w 2018 roku był bezkonkurencyjny w Los Angeles Grand Prix. 

Profil Brazylijczyka na Instagramie obserwuje aż 3,7 miliona internautów:

Czytaj także:
"To jakiś kosmos!". Mistrzyni Bikini Fitness zrobiła ogromny postęp
Kasia Dziurska pokazała film z sesji zdjęciowej. Internet od razu zapłonął

< Przejdź na wp.pl