Do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie dotarła Iga Świątek. Po drodze nasza tenisistka nie straciła żadnego seta. W rywalizacji z rozstawioną z "jedenastką" Beatriz Haddad Maią była zdecydowaną faworytką, mimo że Brazylijka wyrzuciła z imprezy wyżej notowaną Greczynkę Marię Sakkari.
Spotkanie to lepiej rozpoczęło się dla Haddad Mai. To właśnie ona zgarnęła premierową odsłonę i zrobiła pierwszy krok w kierunku półfinału. Wówczas Polka udała się do szatni, a po powrocie na kort wyglądała jak odmieniona. II partia zakończyła się bowiem zwycięstwem 6:0, natomiast w trzeciej triumfowała 6:2.
Szczególnie wrażenie na kibicach Świątek wywarła w jednym z gemów drugiego seta. Wówczas bowiem pokazała, że potrafi się bronić jak mało kto. Mimo że Brazylijka miała inicjatywę w wymianie, która ukazała się na oficjalnym profilu WTA, to punktu nie zdobyła.
"Korzystanie z całego kortu" - podpisano nagranie, w którym nasza tenisistka wywarła spore wrażenie za sprawą zdobytego punktu.
O awans do finału Świątek powalczy z Ons Jabeur lub Madison Keys. Spotkanie Tunezyjki z Amerykanką odbędzie się we wtorkowy (30 kwietnia) wieczór.
Czytaj także:
Ruszają deblowe zmagania w Madrycie. Hurkacz podjął decyzję ws. startu
Sabalenka wygrała. Zobacz jak wygląda ranking WTA
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"