PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Anita Włodarczyk

"Klęska". W sieci poruszenie po dramacie Anity Włodarczyk

Szymon Łożyński

W mediach społecznościowych panuje niedowierzanie po tym jak Anita Włodarczyk nie awansowała do finału rzutu młotem na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Budapeszcie.

Nie była faworytką do medalu, ale mało kto spodziewał się, że wracająca na MŚ po kontuzji Anita Włodarczyk nie przebrnie nawet kwalifikacji.

Tymczasem trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej oraz czterokrotnej mistrzyni świata i Europy w rzucie młotem zabrakło 8 cm, by awansować do finału (szczegóły TUTAJ).

Zaskoczenia takim startem Anity Włodarczyk nie ukrywali także dziennikarze. Łukasz Jachimiak ze sport.pl wprost napisał o sensacji.

Dziennikarz Paweł Grzywacz z jednej strony napisał o klęsce Polki, ale z drugiej podkreślił wcześniejsze fenomenalne osiągnięcia Anita Włodarczyk na mistrzowskich zawodach.

Wymownie (końcówka wpisu) na odpadnięcie trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej w kwalifikacjach zareagował Kacper Merk, dziennikarz Eurosportu.

Seweryn Czarnek, dziennikarz sport.pl, zwrócił uwagę, że tym razem Włodarczyk nie udało się zbudować optymalnej formy na najważniejszy moment sezonu.

Do finału (w czwartek o 20:15) rzutu młotem kobiet na lekkoatletycznych MŚ 2023 awansowała natomiast Malwina Kopron.

Zobacz także: Miała ponad 20 sekund przewagi. Tylko spójrz, co stało się potem

ZOBACZ WIDEO: Polski medalista MŚ niedoceniany? "To trochę przykre" 

< Przejdź na wp.pl