Getty Images / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki

Konrad Bukowiecki podjął ryzyko. Lekarz zabronił mu startu

Tomasz Skrzypczyński

Konrad Bukowiecki wystartuje w halowych mistrzostwach świata, choć występ odradzał mu lekarz. - Powiedział, że nie mogę pchać, ale szybko odrzuciłem tę myśl - wyznał rekordzista Polski w pchnięciu kulą.

Konrad Bukowiecki jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do medalu w halowych mistrzostwach świata w Birmingham spośród reprezentantów Polski. Nasz kulomiot ma jednak problemy ze zdrowiem.

Kilka tygodni temu 20-latek doznał kontuzji palca prawej ręki, co oczywiście bardzo przeszkadza mu podczas wykonywania prób. Uraz nie przeszkodził mu jednak w pobiciu rekordu Polski (22,00 m) podczas niedawnego Copernicus Cup.

Wydawało się, że kilkanaście dni pomoże Bukowieckiemu, jednak okazuje się, że kulomiot nadal odczuwa skutki kontuzji. Wyszło na jaw, że przeciwny startu w HMŚ był jego lekarz.

 - Powiedział wprost, że nie mogę teraz pchać. Kontuzja jest poważna i bardzo przeszkadza mi w pchaniu. Nie mogłem jednak nie pojechać do Birmingham, szybko odrzuciłem tę myśl - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

 - Nikt nie jest w stanie mi zagwarantować, że jak zrobię trzy tygodnie przerwy, to naglę obudzę się bez bólu. Zacisnąłem zęby i podejmę walę - zapowiedział.

Finał konkursu pchnięcia kulą mężczyzn odbędzie się w sobotę. Bukowiecki ma na listach światowych drugi wynik i mimo kłopotów będzie kandydatem do podium.

ZOBACZ WIDEO Sylwester Bednarek: Zabrakło bardzo niewiele  
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl