Kenny Dalglish: Liverpool nie powinien cierpieć za przewinienie Suareza w kadrze

Szymon Mierzyński

Wciąż nie milkną echa surowej kary, jaką za ugryzienie Giorgio Chielliniego otrzymał Luis Suarez. W jego obronie stanął m. in. legendarny napastnik Liverpoolu.

Przypomnijmy, że Komitet Dyscyplinarny FIFA zawiesił Urugwajczyka na dziewięć spotkań międzynarodowych i zdyskwalifikował go na cztery miesiące, wykluczając z jakiejkolwiek aktywności związanej z piłką nożną - Luis Suarez nie będzie mógł nawet pojawiać się w tym czasie na stadionach!

Kenny Dalglish, który grał w barwach The Reds w latach 1977-1990, uważa, że klub z Anfield powinien wesprzeć swego gracza. - Myślę, że Liverpool nie odwróci się do niego plecami, co nie zmienia oczywiście faktu, że jego absencja - zwłaszcza tak długa - będzie dużym ciosem - stwierdził na łamach Daily Mirror.

Były napastnik wicemistrza Anglii ma sporo wątpliwości co do zasadności kary dyskwalifikacji dla Urugwajczyka. - Sankcja jest surowa, tym bardziej, że ostatnio Liverpool siłą rzeczy nie miał żadnej kontroli nad zawodnikiem. Kiedy wcześniej Football Association ukarała go za ugryzienie Branislava Ivanovicia, to pauzował tylko w Premier League, a w kadrze mógł występować. Dziwne więc, że teraz gdy przewinił w drużynie reprezentacyjnej, ucierpi też jego klub - dodał Dalglish.

< Przejdź na wp.pl