W bieżącej kampanii Lech Poznań zdobył już 4,500 punktu dla PKO Ekstraklasy. Do tego Raków Częstochowa dołożył do wspólnego dorobku 1,250, Lechia Gdańsk 0,625, a Pogoń Szczecin 0,375 punktu. Polska łącznie ma już 6,750 punktu, co jest 12. miejscem w Europie sezonu 2022/23 - na równi ze Szwajcarią i z Czechami. Kolejny remis może jeszcze bardziej przesunąć PKO Ekstraklasę, która do tej pory najlepsze wyniki w Rankingu UEFA miała w sezonach 2002/03 i 2011/12 (po 6,625).
Ewentualne zwycięstwo w Szwecji dałoby bowiem Lechowi 0,500 punktu i pozwoliłoby na awans na 26. miejsce na kontynencie, kosztem Bułgarii. W przypadku awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, w zasięgu byłaby też liga rumuńska i węgierska. Zwycięstwo z Djurgardens IF pozwoliłoby też na zbliżenie się do Szwecji, mającej obecnie 23,750 punktu.
W kolejnych latach może być jeszcze lepiej. Ranking UEFA wyliczany jest za ostatnich 5 lat (obecnie Polska jest tu na 27. pozycji), ale gdy weźmiemy pod uwagę 3 ostatnie lata, sytuacja byłaby o wiele lepsza. W tym okresie PKO Ekstraklasa zdobyła jak dotąd 15,375 punktu (19. miejsce w Europie) - to więcej niż będące obecnie wyżej w rankingu ligi takich państw, jak: Rosja, Chorwacja, Grecja, Cypr, Szwecja, Węgry, Rumunia i Bułgaria.
Lech Poznań gra dla całej polskiej piłki, ale i na własny rachunek. Do tej pory klub ze stolicy Wielkopolski poprawił się dwukrotnie w klubowym rankingu UEFA - wcześniej plasował się na 208. miejscu, a teraz jest już 104. Zwycięstwo lub remis w Szwecji pozwoli Lechowi już teraz na przesunięcie się do pierwszej setki, co może mieć niebagatelny wpływ na rozstawienia tego klubu w kolejnych pięciu sezonach.
Czytaj także:
Arboleda przed meczem Lecha
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca