PAP/EPA / Na zdjęciu: Harry Kane

Imponujący wynik Kane'a. To jeszcze nie koniec

Rafał Szymański

Harry Kane wyrównał rekord ustanowiony 60 lat temu. Napastnik Bayernu Monachium może jeszcze zagrozić Robertowi Lewandowskiemu.

Wygląda na to, że podopieczni Thomasa Tuchela przebudzili się na dobrej. W sobotnim spotkaniu ligowym Bayern Monachium całkowicie rozbił drużynę 1.FSV Mainz 05 (8:1). Na tytuł MVP zapracował sobie oczywiście reprezentant Anglii.

Harry Kane był autorem trzech z ośmiu trafień monachijczyków i dodatkowo zapisał na swoim koncie asystę. Fantastyczny występ na Allianz Arena sprawił, że doświadczony snajper złamał już barierę 30 goli strzelonych na poziomie Bundesligi.

Serwis statystyczny "Opta" zauważył, że Kane wyrównał wyczyn z rozgrywek 1963/64 Uwe Seelera, który wówczas tyle samo razy trafił do siatki w swoim debiutanckim sezonie w niemieckiej elicie. Anglik nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bowiem będzie miał jeszcze dziewięć kolejek, by poprawić swoje statystyki.

ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
 

Dla porównania Robert Lewandowski jako piłkarzy Bayernu w swoim premierowym sezonie w Bundeslidze strzelił 17 goli. Jest ryzyko, że Kane pobije rekordowy wyczyn Polaka, czyli 41 bramek zdobytych podczas rozgrywek 2020/21.

Czytaj więcej:
Zaskakujące informacje w sprawie Haalanda. Wielki transfer kwestią czasu?
Dwie zupełnie różne połowy w meczu Korony Kielce z Cracovią

< Przejdź na wp.pl