Młodzież Lecha w natarciu

Michał Jankowski

Lech Poznań w letnim okienku transferowym dokonał tylko jednego transferu. W nadchodzącym sezonie Jose Maria Bakero ma stawiać na młodzież. W kadrze pierwszego zespołu znajduje się obecnie czterech młodych zawodników, którzy mają szansę na zaistnienie.

Lech już od dawna miał stawiać na młodzież. Franciszek Smuda podczas swojej kadencji w poznańskim klubie nie realizował tych założeń. Odważniejszy był Jacek Zielińśki, który nieco z konieczności postawił na Marcina Kamińskiego i Mateusza Możdżenia. Obaj mają już na swoim koncie występy w ekstraklasie i europejskich pucharach.

Ten pierwszy w ostatnim sezonie grał jednak bardzo mało. Na boisku pojawił się jedynie w końcówce rewanżowego meczu z Juventusem Turyn oraz w spotkaniach Pucharu i Superpucharu Polski. Teraz trener Jose Maria Bakero dostał zalecenia, aby wprowadzić młodzież do zespołu, więc 19-letni obrońca może liczyć na większą liczbę szans. - W tym sezonie ma być coraz większy nacisk na młodzież i mamy mieć więcej występów. Mam nadzieję, że tak będzie - mówi "Kamień".

Najbardziej doświadczonym zawodnikiem spośród młodzieży jest Mateusz Możdżeń, który podobnie jak Kamiński debiutował niespełna dwa lata temu za kadencji Zielińskiego. 20-letni pomocnik ma już na swoim koncie 25 meczów w ekstraklasie, a do tego dochodzą jeszcze występy w europejskich pucharach i przede wszystkim piękny gol przeciwko Manchesterowi City. - To już historia i nie ma co do tego wracać. Żyjemy teraz nowym sezonem - mówi Możdżeń, który ma spore szanse, aby wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie.

W meczach sparingowych Bakero dawał mu sporo okazji do występów. - Dostałem najwięcej szans spośród młodych zawodników i starałem się je jak najlepiej wykorzystać. Obecnie czuję się najpewniej od dwóch lat, gdy jestem w pierwszym zespole. Grałem co prawda w kratkę, ale trochę tych spotkań się zebrało i nabrałem dzięki temu doświadczenia. Wiecznie młody nie będę, więc przyszedł czas, aby pograć na poważnie, a nie tylko wchodzić z ławki - dodaje Możdżeń.

Oprócz Kamińskiego i Możdżenia, którzy mają największe szanse na grę, są jeszcze Kamil Drygas oraz Wojciech Golla. Pierwszy z nich w zeszłym sezonie przebojem wdarł się do pierwszego składu, ale po kilku kolejkach doznał kontuzji i stracił niecały rok. Obecnie walczy o powrót do dawnej dyspozycji. - Fizycznie czuję się bardzo dobrze, ale z formą jeszcze nie ma rewelacji. Chciałbym zagrać w Młodej Ekstraklasie kilka meczów w pełnym wymiarze czasowym i zobaczymy jak to będzie - opowiada Drygas.

Najmniejsze szanse na występy ma 19-letni Wojciech Golla, ale bardzo prawdopodobne, że i on doczeka się debiutu w pierwszym zespole. Mariusz Rumak, który wcześniej trenował poznańską młodzież, po rocznym pobycie w Jagiellonii Białystok wrócił do klubu i został asystentem Bakero. Jego obecność na pewno ułatwi wprowadzenie młodych piłkarzy do składu. - Nie mówmy o nich młodzi. Oni mają 20 lat i muszą już grać. Jeżeli mamy bardzo dobrych zawodników, to trzeba ich wprowadzać do zespołu, bo takich skarbów nie można chować. Każdy jednak musi na to bardzo mocno zapracować - zakończył Rumak.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl