Szykuje się głośny transfer Piasta Gliwice. Wróci były obrońca?
Piast Gliwice pozyskał w letnim okienku transferowym już pięciu zawodników. Na tym jednak wzmocnień klubu z Okrzei nie koniec. Prowadzone są bowiem negocjacje z doświadczonym obrońcą.
- To będzie solidne wzmocnienie naszej obrony - przekonuje Adam Sarkowicz, prezes Piasta Gliwice. - Rozmowy prowadzimy od pewnego czasu i są bliskie finalizacji - dodaje sternik śląskiego klubu.
Kto może wzmocnić Piasta? Nazwiska kandydata gliwiczanie podawać nie chcą, ale niewykluczone, że będzie to... Adam Banaś. Doświadczonemu defensorowi z końcem czerwca wygasła umowa z KGHM Zagłębiem Lubin i jest dziś dostępny z wolnego transferu. Przy Okrzei popularny "Banan" już występował, zdobywając historyczny awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 2007/08.
Pół roku później pochodzący z Bytomia obrońca naraził się kibicom niebiesko-czerwonych, przechodząc do drużyny największego rywala Piasta Górnika Zabrze. W rundzie wiosennej Banaś był najlepszym zawodnikiem zabrzan, w dwunastu meczach strzelając cztery bramki. Nie zdołał jednak z Trójkolorowymi utrzymać się w elicie, krótko po spadku zrywając ścięgno Achillesa.
Po powrocie do zdrowia doświadczony obrońca reprezentował barwy Górnika przez dwa lata, by - przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012 - przenieść się do Zagłębia, z którym... w minionym sezonie spadł z T-Mobile Ekstraklasy.
Na przeszkodzie powrotu "Banana" na Okrzei stanąć mogliby... kibice Piasta. Ci bowiem nie potrafią zapomnieć zawodnikowi, że ten "zdradził" ich klub przenosząc się do Zabrza. O swojej niechęci względem piłkarza fani gliwickiej drużyny dawali znać przy każdym przyjeździe piłkarza do Gliwic, bluzgając Banasia z trybun.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Na stadionie było 5 tysięcy osób, a krzyczała tylko garstka idiotów. Za zdrowie zostawione na boisku w barwach Piasta liczyłem na szacunek, ale taka jest nasza polska mentalność. Nie umiemy doceniać wysiłku innych ludzi. Uwielbiamy się tylko krytykować, bluzgać i kur***ać z trybun - irytował się wówczas obrońca.