Piotr Brożek: Jak będzie trzeba, to i brata sfauluję
W piątek Piotr Brożek z Piasta Gliwice zagra przeciwko swojemu bratu, Pawłowi z Wisły Kraków. Defensor nie ma zamiaru ulgowo traktować bliźniaka i zrobi wszystko, żeby trzy punkty zostały przy Okrzei.
Gliwiczanie w piątek zmierzą się z Wisłą Kraków i chcą po raz kolejny sprawić niespodziankę. Aby jednak do tego doszło, niebiesko-czerwoni muszą zatrzymać bardzo mocną ofensywę Białej Gwiazdy.
- Wisła z całą pewnością ma wielu świetnych piłkarzy w ofensywie, jak choćby mój brat Paweł, ale też Semir Stilić czy Łukasz Garguła. Oni wszyscy są w czołówce najlepszych zawodników T-Mobile Ekstraklasy. Ponadto krakowianie również w defensywie mają wiele atutów, więc jeśli chcemy zwyciężyć, będziemy musieli się bardzo napocić - powiedział Piotr Brożek, obrońca Piasta Gliwice.
Czy dla byłego wiślaka potyczka przeciwko krakowianom ma szczególny wymiar? - W moim cyklu przygotowań nic się nie zmienia, bo jest to dla mnie normalne spotkanie ligowe. Jasne, że dreszczyk emocji będzie, bo zmierzę się z niedawnymi kolegami, ale jak będzie trzeba, to i brata sfauluję - przekonywał defensor.
W tym sezonie Piastunki pokonały już Legię Warszawa i Lecha Poznań. Teraz chcą do tego grona dołożyć kolejny utytułowany zespół. - Udowodniliśmy, że Legii i Lecha nie trzeba się bać. W potyczkach z tymi drużynami strzeliliśmy po trzy bramki, więc to mówi samo za siebie. W identyczny sposób podchodzimy teraz do starcia z Wisłą. Chcemy zgarnąć komplet punktów - podkreślił 31-latek.