Serie A: Kamil Glik zaczął fatalnie, skończył niemal jak bohater! Gol Polaka z AC Milan

Konrad Kostorz

Kamil Glik fatalnie rozpoczął mecz z AC Milan, ale po końcowym gwizdku miał powody do zadowolenia. Dzięki jego trafieniu Torino FC wywalczyło cenny punkt w pojedynku z wyżej notowanym rywalem.

Już w drugiej minucie rywalizacji Jeremy Menez ograł w polu karnym Kamila Glika, a nasz rodak chcąc powstrzymać Francuza, pociągnął go za koszulkę. Napastnik upadł i arbiter miał podstawy, by wskazać na "wapno". Milan po mocnym strzale Meneza z 11 metrów objął prowadzenie, ale potem grał już tylko słabiej. Torino mogło wyrównać bardzo szybko, lecz Diego Lopez w świetnym stylu obronił uderzenia Alexandra Farneruda oraz Fabio Quagliarelli.

Po kwadransie Glik został ukarany żółtą kartką, która wyklucza go z udziału w kolejnym meczu ligowym (18 stycznia przeciwko Cesenie). Polak rozpoczął zatem zawody fatalnie, a zrehabilitować mógł się tuż przed końcem pierwszej połowy. Wówczas doszedł do dośrodkowania i "główką" przeniósł futbolówkę centymetry nad poprzeczką. Nieco wcześniej uderzenie Matteo Darmiana zatrzymało się na słupku bramki Lopeza.

Rossoneri przez całą druga połowę musieli grać w osłabieniu po zasłużonej czerwonej kartce Mattii De Sciglio. Efekt był taki, że podopieczni Giampiero Ventury osiągnęli miażdżącą przewagę i oddawali mnóstwo strzałów. Przez wiele minut Torino biło jednak głową w mur, a Milan skutecznie się bronił. Przełamanie nadeszło w 81. minucie, kiedy Glik wygrał pojedynek powietrzny i głową zamienił na bramkę centrę Bruno Peresa.

Kamil Glik okazuje się lekiem na ofensywne kłopoty Torino FC
Odnotujmy, że stoper reprezentacji Polski zdobył już piątego gola w tym sezonie ligowym i jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny, która łącznie trafiła 13-krotnie. W końcówce Torino raz jeszcze przystąpiło do zdecydowanych ataków, jednak Lopez po raz drugi nie skapitulował. Z remisu bardziej zadowoleni mogą być zawodnicy Filippo Inzaghiego, chociaż prowadzili przez blisko 80 minut.

Simone Zaza strzelił kolejną bramkę dla Sassuolo, a jego drużyna nie dała się pokonać Udinese. Na trafienie reprezentanta Włoch odpowiedział Cyril Thereau, zastępujący w linii ataku pauzującego wskutek choroby Antonio Di Natale. Po zmianie stron bardzo aktywny Zaza mógł ponownie "ukąsić", ale w dwóch dogodnych sytuacjach zabrakło mu zimnej krwi.

Wyniki sobotnich spotkań 18. kolejki Serie A:

Torino FC - AC Milan 1:1 (0:1)
0:1 - Menez (k.) 3'
1:1 - Glik 81'

Składy:

Torino: Padelli - Maksimović, Glik, Moretti - Peres, Vives (57' El Kaddouri), Gazzi, Farnerud (68' Benassi), Darmian (81' Lescano) - Martinez, Quagliarella.

Milan: Lopez - De Sciglio, Mexes, Rami, Armero - Montolivo, de Jong, Muntari (55' Poli) - Niang (45+5' Abate), Menez (79' Alex), Bonaventura.

Czerwona kartka: De Sciglio /45+3' za drugą żółtą/ (Milan).

US Sassuolo - Udinese Calcio 1:1 (1:1)
1:0 - Zaza 15'
1:1 - Thereau 26'

TABELA SERIE A ->>>
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl