Dominik Furman: Musimy szybko się podnieść

Sebastian Kordek

Legia wyjechała z Gliwic na tarczy, przez co straciła pozycję lidera na rzecz Piasta. Piłkarze ze stolicy chcą jednak szybko zapomnieć o ligowej porażce i zrehabilitować się w Lidze Europy.

Wojskowi ulegli 1:2 Piastowi Gliwice i przynajmniej do następnej kolejki będą oglądali plecy niebiesko-czerwonych z drugiego miejsca. - Ciężko rozmawia się po takim meczu, choć oczywiście trzeba to robić. Nie unikniemy tego tematu, że straciliśmy fotel lidera, ale musimy szybko się podnieść. Przed nami mecz w europejskich pucharach i nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wyjść na to spotkanie i dalej myśleć o Piaście. Nie możemy przegrać następnego starcia, bo będzie to już duża sprawa w przypadku Legii - powiedział Dominik Furman, pomocnik Legii Warszawa.

W dużej mierze przez bardzo dobrą postawę defensywy gliwiczan podopieczni Henninga Berga wyjechali ze Śląska bez punktów. - Mieliśmy jakieś tam okazje, ale nie były to sytuacje bramkowe. Uderzaliśmy fatalnie i na dodatek głównie z dystansu. Piłka albo leciała wysoko nad poprzeczką albo prosto w ręce bramkarza. Zabrakło nam skuteczności i przez to jest taki, a nie inny rezultat końcowy - kręcił głową 23-letni zawodnik.

Stołeczna drużyna ma w nogach od początku sezonu sporą ilość spotkań. Poza zmaganiami w Lidze Europy warszawianie grali również ostatnio w Pucharze Polski. - Skład na Piasta był inny, choć kilku zawodników faktycznie w środę grało. Nie był to jednak problem, bo jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i czujemy się dobrze. Czasami po prostu tak się dzieje, że nie wychodzi. Mam nadzieję, że w czwartek będzie inaczej i przywieziemy dobry wynik - zakończył wypożyczony z Toulouse FC piłkarz.

< Przejdź na wp.pl