Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Arkadiusz Malarz

Odważne słowa Arkadiusza Malarza. Bramkarz Legii Warszawa nikogo się nie boi

Bartosz Zimkowski

Arkadiusz Malarz spełnił jedno ze swoich sportowych marzeń - zagrał przeciwko Realowi Madryt, ale bramkarz Legii Warszawa ma kolejne - chce tym razem trafić na Chelsea.

- Chelsea. To druga z zagranicznych drużyn, której kibicuję. Gdybym mógł wybrać, chciałbym, żebyśmy w tym roku na nich trafili - mówi w wywiadzie dla "Super Expressu" Arkadiusz Malarz.

Doświadczony bramkarz wraca jeszcze myślami do poprzedniego sezonu, kiedy Legia Warszawa przez niemal całe rozgrywki goniła rywali w Lotto Ekstraklasie, ale ostatecznie udało się jej zdobyć mistrzostwo Polski.

Do tego należy dodać zmianę trenera w trakcie rozgrywek, a także roszady właścicielskie. 

- Stres był duży. Mimo że wygrywaliśmy, to przewaga do czołówki nie topniała. To było mocno frustrujące. Ale najważniejsze, że cel, który tuż po swoim przyjściu wyznaczył trener Magiera, został zrealizowany. Przed ostatnim meczem z Lechią po odprawie byliśmy tak zmotywowani, że nawet przez moment się nie martwiłem, że możemy nie zdobyć mistrzostwa - dodaje.

Malarz był jednym z nominowanych do tytułu bramkarza roku, ale ostatecznie nie został wybrany, chociaż przez cały sezon prezentował równą, wysoką formę. 

19 czerwca skończył 37 lat, ale jak mówi: czuje się znakomicie i nie zamierza kończyć kariery. W Legii występuje od lutego 2015 roku.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

< Przejdź na wp.pl