WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Simeon Sławczew

"Chciałbym oddać karę na cele charytatywne". Simeon Sławczew kpi z Komisji Ligi

Piotr Bobakowski

Decyzją Komisji Ligi Simeon Sławczew ma zapłacić 2 tys. zł grzywny za nieodpowiednie zachowanie po meczu derbowym z Arką Gdynia. Bułgar napisał na Twitterze, że przyjmuje karę, ale jednocześnie zakpił z decyzji władz Ekstraklasy.

- Ogłaszam, że chciałbym oddać karę na cele charytatywne! Karę, która została mi przyznana przez Komisję Ligi! Przyjmuję ją, ale - z całym szacunkiem - taka jest moja wola! - napisał na Twitterze bułgarski zawodnik Lechii Gdańsk, Simeon Sławczew.

Pomocnik Lechii na portalu społecznościowym udostępnił też kontrowersyjną fotografię. Na zdjęciu widzimy sportowca, siedzącego przy stole w towarzystwie... dmuchanej lalki. Obok widnieje napis "charity" (z ang. "dobroczynność") oraz pieniądze, które są przypięte spinaczem do kawałka tektury.


Ironiczny komentarz Sławczewa dotyczy decyzji Komisji Ligi, która ukarała go grzywną za zachowanie po derbowym meczu z Arką Gdynia (4:2).

Po ostatnim gwizdku arbitra piłkarze Lechii podbiegli do trybun, z których ktoś rzucił na boisko dwie dmuchane lalki ubrane w barwach Arki. Bułgar i Sławomir Peszko skopali je, za co zostali ukarani. Sławczew będzie musiał zapłacić 2 tys. zł kary, a "Peszkin" o połowę mniej.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. Przerażający obraz polskiej piłki
 

< Przejdź na wp.pl