Donald Tusk spotkał w Rumunii Helmutha Duckadama. Dostał prezenty od pogromcy Barcelony
Donald Tusk podczas wizyty w Rumunii spotkał się ze swoim idolem z lat młodzieńczych, Helmuthem Duckadamem. Były bramkarz Steauy Bukareszt wręczył Tuskowi wyjątkowe prezenty.
Przewodniczący Rady Europejskiej przebywa z wizytą w Rumunii. W jej trakcie spotkał Helmutha Duckadama, słynnego bramkarza, który w 1986 roku przeszedł do historii piłki nożnej. W finałowym meczu Pucharu Europy przeciwko FC Barcelona obronił wszystkie cztery rzuty karne w konkursie jedenastek, a Steaua Bukareszt sięgnęła po trofeum, co jest największym sukcesem tego klubu w historii.
Duckadam był idolem z młodzieńczych lat Donalda Tuska. Były premier nie ukrywa swojej miłości do piłki nożnej. Ze spotkania z legendarnym bramkarzem dodał na swój instagramowy profil kilka zdjęć i filmów. Duckadama nazwał "bohaterem" i pokazał również otrzymane od niego prezenty: koszulkę i rękawice z podpisami.
W 1986 roku Duckadam po świetnych interwencjach podczas finału Pucharu Europy został okrzyknięty bohaterem z Sewilli. Dwa miesiące po tych wydarzeniach podczas urlopu nagle jego stan zdrowia się pogorszył. Trafił do szpitala i musiał przejść operację. Groziła mu amputacja. To zakończyło jego karierę (więcej o historii Duckadama - TUTAJ).
Zobacz także: Bundesliga. Robert Lewandowski trenował indywidualnie, Bayern bez Neuera
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" odc. 10: Legia i Lechia nie chcą mistrzostwa? [cały odcinek]