Dominacja w Superlidze, Europa nie wybacza chwil słabości - podsumowanie sezonu w wykonaniu Vive Targów Kielce

Łukasz Wojtczak

Obrona mistrzowskiego tytułu, Pucharu Polski i dotarcie do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Takie cele stawiano przez zespołem Vive Targów Kielce. Jak dużo z tych planów udało się zrealizować?

Przed sezonem

Włodarze kieleckiego klubu od wielu już sezonów stosują stabilną politykę transferową, regularnie wzmacniając zespół Vive Targów i unikając tzw. rewolucji kadrowych. Podobnie było również przed rozpoczęciem sezonu 2013/2014. Na starcie rozgrywek w kadrze mistrzów Polski pojawiły się tylko dwie nowe twarze. Z zespołu odwiecznego rywala Orlen Wisły Płock do stolicy świętokrzyskiego trafił Piotr Chrapkowski. Młody i utalentowany zawodnik reprezentacji Polski miał odzyskać w Kielcach formę oraz uczyć się od doświadczonych kolegów.

Prawdziwym hitem transferowym było jednak przyjście do Vive jednego z najlepszych obrotowych świata, Julena Aguinagalde. Szybkie i dość zaskakujące sfinalizowanie umowy umożliwiło bankructwo poprzedniego pracodawcy Hiszpana, BM Atletico Madryt. Pojawienie się Aquinagalde w Kielcach, z którym wiązano spore nadzieje, pociągnęło za sobą kolejne konsekwencje. Z zespołem musiał pożegnać się jeden z czterech obrotowych. Padło na cieszącego się wielką sympatią kibiców Rastko Stojkovicia. Więcej roszad w ekipie mistrzów Polski nie było. Dotarcie w minionych rozgrywkach zespołu Bogdana Wenty do Final Four Ligi Mistrzów pokazało, że nie są one konieczne, bo drużyna stanowi zgrany kolektyw.

Cel Vive Tagów Kielce na sezon 2013/2014 pozostał niezmienny w stosunku do wcześniejszych lat. Żółto-biało-niebiescy mieli za zadanie przede wszystkim obronić tytuł mistrzowski, Puchar Polski, a także dotrzeć jak najdalej w Champions League. Tu apetyty były szczególnie rozbudzone, dlatego głośno mówiono o ponownym udziale w turnieju Final Four, albo przynajmniej awansie do czołowej ósemki.

Transfer Julena Aquinagalde - jednego z najlepszych obrotowych świata, okrzyknięto prawdziwym hitem
Runda pierwsza

Kielczanie zdążyli już przyzwyczaić, że w każdym kolejnym meczu w Superlidze są zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa i tylko w pojedynkach z Orlen Wisłą Płock kieleccy kibice mogą mieć pewne obawy. W trakcie pierwszej rundy rozgrywek Vive nie zawiodło jednak ani razu. W 5. kolejce doszło do pierwszej "świętej wojny", ale w Orlen Arenie mistrzowie Polski udowodnili swoją dominację.

Blisko sensacji było dopiero w spotkaniu 9. kolejki w Kwidzynie, gdzie miejscowy MMTS mógł urwać kielczanom jeden punkt. Zwycięstwo w ostatnich minutach zapewnił gościom Julen Aguinagalde skutecznie egzekwując rzut karny. - Mogło wyglądać to tak, jakbyśmy zlekceważyli zespół z Kwidzyna, ale na pewno tak nie było. Grało nam się ciężko, nie realizowaliśmy przedmeczowych założeń. Mieliśmy dużo problemów, szczególnie w obronie - oceniał skrzydłowy Mateusz Jachlewski. Była to spora nauczka dla Vive, ale pierwszą rundę sezonu zasadniczego podopieczni Bogdana Wenty zakończyli z kompletem zwycięstw.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Runda druga

W zimowej przerwie w zespole Vive doszło do bardzo poważnej zmiany. Wieloletniego trenera mistrzów Polski Bogdana Wentę, zastąpił prawdziwy "gwiazdor" wśród szkoleniowców, pochodzący z Kirgistanu Talant Dujszebajew. Pod jego skrzydłami kielczanie mieli na początek "poprawić" swoją sytuację w Lidze Mistrzów, która po znakomitym początku, znacznie się skomplikowała w konsekwencji dwóch porażek z KIF Kolding i jednej z Dunkierką. - Aby dobrze przekazać tę informację, musimy wrócić do maja i czerwca przeszłego roku. Już wtedy rozmawialiśmy z Bogdanem na temat jego przyszłości w naszym klubie. Plan był taki aby po tym sezonie zatrudnić nowego trenera, ale z powodu dużej konkurencji i faktu, że pojawiła się szansa aby szybko zatrudnić nowego szkoleniowca, podpiszemy umowę już teraz - mówił prezes Bertus Servaas. Bogdan Wenta miał został managerem klubu, ale szybko pojawiły się informacje, że były trener reprezentacji Polski zaangażował się w politykę i będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego. Jak się później okazało, uzyskał mandat europosła.

Pod wodzą nowego szkoleniowca Vive kontynuowało swój marsz po obronę tytułu. W kolejnej potyczce z Nafciarzami, kielczanie nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń, a zwycięstwo różnicą ośmiu bramek umocniło przeświadczenie, że żółto-biało-niebiescy nie mają godnych siebie rywali. Runda zasadnicza zakończyła się absolutną dominację Vive, które zanotowało 22 zwycięstwa.

[nextpage]

Faza play-off

Pierwszym rywalem kieleckich szczypiornistów w fazie play-off był MMTS Kwidzyn, który we własnej hali napsuł wcześniej Vive wiele krwi. Jednak i tym razem sprawdziło się powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. Wprawdzie mistrzowie Polski u siebie łatwo rozprawili się z rywalem, ale rewanż okazał się dla nich prawdziwą drogą przez mękę. Dopiero dogrywka przesądziła o tym, że goście rozstrzygnęli sprawę awansu zgodnie z planem, czyli w dwóch meczach. Spore pretensje do arbitrów miał po tym pojedynku trener kwidzynian, Krzysztof Kotwicki. - Sędziowie znów bali się Vive. Nie mogę tego zrozumieć. Kielczanie to zespół o klasę lepszy od nas. Gdybyśmy jednak grali z nimi przy normalnym sędziowaniu, wynik mógłby być inny - mówił trener.

Półfinał rozgrywek okazał się dla odmiany przysłowiowym "spacerkiem". Azoty Puławy nie zawiesiły kielczanom poprzeczki zbyt wysoko i obrońcy tytułu zapewnili sobie udział w wielkim finale, w którym ich przeciwnikiem miał być nie kto inny, jak Orlen Wisła Płock. Do wyłonienia nowego mistrza Polski potrzeba było czterech pojedynków. Dwa pierwsze w Hali Legionów wygrali kielczanie, choć oba miały zupełnie inny przebieg. W pierwszym płocczanie byli tylko tłem dla znakomicie dysponowanych gospodarzy. Losy drugiego meczu musiały się rozstrzygać w dogrywce. Dało to Nafciarzom nadzieję na pokonanie Vive w Orlen Arenie.

Pierwsze starcie w Płocku przyniosło podopiecznym Manolo Cadenasa wspaniały triumf. Znakomita defensywa pozwoliła Nafciarzom przełamać czarną serię i pokonać mistrzów Polski. Dopiero w drugim meczu, pełnym walki, w którym obaj trenerzy zobaczyli czerwone kartki, kielczanie przypieczętowali zdobycie jedenastego krajowego czempionatu. - To bardzo ważny dzień dla naszego zespołu, ze względu na to, że wygraliśmy mistrzostwo Polski. Gratulacje dla zawodników i dla kibiców, którzy nas wspierali. Jestem bardzo zadowolony. Gratulacje też dla Wisły Płock, walczyli do końca. Jeśli chodzi o sytuację z początku meczu, to był błąd mój i Manolo. Mam nadzieję, że w przyszłości już się takie sytuacje nie powtórzą - mówił trener Talant Dujszebajew.

Charyzmatyczny Talant Dujszebajew zastąpił na stanowisku trenera Vive Targów Bogdana Wentę
Europejskie puchary

Po tym jak kielczanie awansowali do Final Four Ligi Mistrzów w sezonie 2012/2013, apetyty w stolicy świętokrzyskiego były bardzo rozbudzone. Oczekiwano, że Vive łatwo przebrnie przez fazę grupową, a następnie zdoła nawet powtórzyć wynik sprzed roku.

Początek rozgrywek wskazywał, że mistrzowie Polski mają szanse zrealizować swoje plany. Pewne zwycięstwa nad Dunkierką, FC Porto Vitalis i Orlen Wisłą Płock potwierdziły, że polski zespół będzie walczył o wygranie grupy. Hitem pierwszej serii rozgrywek było starcie z THW Kiel. Podopieczni Bogdana Wenty rozbili przeciwnika w Hali Legionów, czym zademonstrowali swoją siłę.

Po tak znakomitym początku niewielu chyba spodziewało się, że Vive popadnie wkrótce w kryzys formy. Przegrany dwumecz z KIF Kolding i jedno spotkanie z Dunkierką pogrzebały szanse kielczan na zajęcie dobrego miejsca przed fazą pucharową. Nawet remis w Kilonii, już pod wodzą Talanta Dujszebajewa, nie był w stanie tego zmienić. Mistrzowie Polski zajęli trzecie miejsce w grupie, za plecami THW Kiel oraz Duńczyków z KIF.

Na drodze Vive do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów stanęło niemieckie Rhein-Neckar Löwen. Rywal niezwykle wymagający, który świetnie radził sobie nie tylko na europejskich parkietach, ale i w wymagającej Bundeslidze. W Hali Legionów kielczanie okazali się lepsi, ale zaliczka była skromna, wynosiła tylko 4 bramki (32:28). Podopieczni Gudmundura Gudmundssona awans przypieczętowali w rewanżu. Kielczanom do szczęścia zabrakło zaledwie jednego oczka (23:27). Zdecydowała większa liczba bramek zdobytych przez Niemców na wyjeździe. - Nie wykonaliśmy planu minimum, który zakładaliśmy na ten sezon, czyli nie ma nas w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów. To wszystko boli i jestem zły, ale nie dlatego, że zespół nie walczył. Walczył na całego. Ale niektórym chyba zabrakło wiary w zwycięstwo. Dlaczego kilku zawodników robiło coś innego, niż umieją najlepiej? Moim zdaniem na papierze mamy znakomity zespół, ale problem tkwi w sferze psychicznej. Trochę brakuje nam mentalności zwycięzców - stwierdził zawiedziony prezes Vive, Bertus Servaas.

[nextpage]

Puchar Polski:

Nie licząc samego finału, rozgrywki Pucharu Polski nie wymagały od Vive zbyt wiele wysiłku. Trzy łatwe wygrane z KU AZS-em UZ Zielona Góra, Meblami Wójcik Elbląg  oraz Azotami Puławy w turnieju Final Four, doprowadziły obrońców trofeum do konfrontacji z Orlen Wiła Płock. Pojedynek na warszawskim Torwarze okazał się niezwykle emocjonujący. Kielczanie wygrali różnicą jednej bramki i była to zapowiedź tego, co na kibiców miało czekać w finale ligi. - Mecz był wspaniały. To ważne i dobre dla polskiej piłki ręcznej, że dwie takie drużyny, jak Vive i Wisła, grają piłkę ręczną na najwyższym poziomie. Tym razem lepsi byli kielczanie, wygrali jednak minimalnie - mówił trener Orlen Wisły, Manolo Cadenas.

Kluczowa postać:

Siłą Vive Targów Kielce nie jest kilku znakomitych zawodników, bo właściwie wszyscy gracze prezentują światowy poziom. Tym, co pozwala wygrywać kielczanom kolejne mecze jest drużyna, w której każdy ma swojego zmiennika, wnoszącego do gry co najmniej tyle samo co poprzednik. Szeroka ławka rezerwowych umożliwia mistrzom Polski walkę przez 60 minut na najwyższych obrotach, a trenerowi daje wielki komfort psychiczny. Tego właśnie brakowało m.in. Orlen Wiśle Płock w pojedynkach finałowych, zwłaszcza w drugim meczu.

Kto zawiódł:

W przypadku Vive nie można pokusić się o wytypowanie nazwiska, czy formacji, która nie spełniła oczekiwań. Na krajowych parkietach kielczanie nie mieli sobie równych, a w Lidze Mistrzów zrobili co mogli, żeby powtórzyć wynik sprzed roku. Do pokonania Lwów zabrakło niewiele, a jedyne co nie wyszło mistrzom Polski, to dwa pojedynki z KIF Kolding i jeden z Dunkierką, które zepchnęły Vive z czołowych pozycji w swojej grupie. Z różnych źródeł dało się słyszeć głosy, że to swoiste zmęczenie materiału, że w zespole panuje nie najlepsza atmosfera. Tak, czy inaczej wkrótce po tym, trener Bogdan Wenta stracił posadę. Pod wodzą nowego szkoleniowca Vive nie mogło od razu wrócić na właściwe tory. Talant Dujszebajew potrzebuje czasu, żeby zakorzenić w zawodnikach własne metody. Otwarcie mówi się o tym, że dopiero kolejny sezon pokaże na co stać mistrzów Polski sterowanych przez tak wybitnego fachowca.

Kielczanie zdobyli trzecie mistrzostwo Polski z rzędu i jedenaste w historii
Statystyki w PGNiG Superlidze mężczyzn

Klub: Vive Targi Kielce
Lokata: 1
Bilans: 31 meczów, 30 zwycięstw, 0 remisów, 1 porażka
Bramki: 1157:819

Najwyższe zwycięstwo:
Zagłębie Lubin - Vive Targi Kielce 24:48 - 24 bramki

Najwyższa porażka:
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 31:27 - 4 bramki

Tak grało Vive Targi Kielce w sezonie 2013/2014

PGNiG Superligi:

Faza zasadnicza

1. kolejka: Vive Targi Kielce - Górnik Zabrze 30:23
2. kolejka: Piotrkowianin Piotrków Tryb. - Vive Targi Kielce 26:37
3. kolejka: Vive Targi Kielce - Azoty Puławy 34:19
4. kolejka: Vive Targi Kielce - Zagłębie Lubin 41:26
5. kolejka: Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 28:32
6. kolejka: Vive Targi Kielce - Gaz-System Pogoń Szczecin 41:27
7. kolejka: Stal Mielec - Vive Targi Kielce 31:38
8. kolejka: Vive Targi Kielce - KPR Legionowo 36:22
9. kolejka: MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce 28:29
10. kolejka: Vive Targi Kielce - Chrobry Głogów 41:32
11. kolejka: Gwardia Opole - Vive Targi Kielce 20:35
12. kolejka: Górnik Zabrze - Vive Targi Kielce 20:35
13. kolejka: Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Tryb. 34:29
14. kolejka: Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 27:37
15. kolejka: Zagłębie Lubin - Vive Targi Kielce 24:48
16. kolejka: Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 34:26
17. kolejka: Gaz-System Pogoń Szczecin - Vive Targi Kielce 31:41
18. kolejka: Vive Targi Kielce - Stal Mielec 43:33
19. kolejka: KPR Legionowo - Vive Targi Kielce 24:33
20. kolejka: Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn 40:26
21. kolejka: Chrobry Głogów - Vive Targi Kielce 27:47
22. kolejka: Vive Targi Kielce - Gwardia Opole 42:19

Play-off

1/4 finału
Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn 41:19
MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce 39:41

1/2 finału

Vive Targi Kielce - Azoty Puławy 39:26
Vive Targi Kielce - Azoty Puławy 33:22
Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 29:41

Finał

Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 37:26
Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 36:34
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 31:27
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 25:34

PGNiG Puchar Polski:

1/8 finału
KU AZS UZ Zielona Góra - Vive Targi Kielce 21:38

1/4 finału
Meble Wójcik Elbląg - Vive Targi Kielce 13:40
Vive Targi Kielce - Meble Wójcik Elbląg 46:24

1/2 finału
Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 32:38

Finał
Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 33:32

Liga Mistrzów:

Faza grupowa

1. kolejka: Vive Targi Kielce - Dunkergue HB 33:23
2. kolejka: Vive Targi Kielce - FC Porto Vitali 35:23
3. kolejka: Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 28:30
4. kolejka: Vive Targi Kielce - THW Kiel 34:29
5. kolejka: KIF Kolding - Vive Targi Kielce 29:24
6. kolejka: Vive Targi Kielce –- KIF Kolding 25:26
7. kolejka: Dunkerque HB - Vive Targi Kielce 30:25
8. kolejka: FC Porto Vitalis - Vive Targi Kielce 30:35
9. kolejka: THW Kiel - Vive Targi Kielce 28:28
10. kolejka: Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 38:30

TOP 16

Vive Targi Kielce - Rhein Neckar Loewen 32:28
Rhein Neckar Loewen - Vive Targi Kielce 27:23

Statystyki zawodników w PGNiG Superlidze

Zawodnik Bramki Mecze Śr./mecz
Ivan Cupić 142 30 4,7
Thorir Olafsson 123 29 4,3
Julen Aguinagalde 106 26 4,1
Karol Bielecki 105 25 4,2
Denis Buntić 89 30 3,0
Manuel Strlek 86 27 3,2
Mateusz Jachlewski 80 29 2,6
Michał Jurecki 71 25 2,8
Piotr Chrapkowski 71 30 2,4
Krzysztof Lijewski 69 24 2,9
Grzegorz Tkaczyk 68 27 2,5
Zeljko Musa 54 27 2,0
Tomasz Rosiński 40 22 1,8
Uros Zorman 36 28 1,3
Piotr Grabarczyk 12 27 0,4
Sławomir Szmal - 27 -
Venio Losert - 25 -

< Przejdź na wp.pl