Kolejny debiut Andrzeja Rojewskiego. "Brakuje nam świeżości"
Andrzej Rojewski w biało-czerwonych barwach zadebiutował przy okazji sparingów z Tunezją. Dopiero teraz doświadczony szczypiornista rozegrał jednak pierwszy w karierze mecz przed polską publicznością.
Podobnego doświadczenia zawodnik SC Magdeburga nie przeżył jeszcze nigdy. W Polsce nie było mu dane grać ani w reprezentacyjnych barwach, ani w drużynie klubowej. Niedzielny mecz Christmas Cup ze Słowakami miał więc dla Rojewskiego wyjątkowe znaczenie.
- To był fajny debiut. Najważniejsze jest to, że wygrany. Staliśmy nieźle w obronie, bramkarze spisali się dobrze, zobaczyliśmy też sporo udanych akcji w ataku. Brakuje nam oczywiście trochę świeżości i zgrania, ale summa summarum jesteśmy z tego występu zadowoleni - podkreśla zawodnik SC Magdeburga w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Polacy do sobotniego spotkania przystąpili kilka dni po zakończeniu tygodniowego zgrupowania w Pruszkowie. Rojewski w tym czasie grał w Bundeslidze. - W grudniu rozegraliśmy w Niemczech siedem meczów. To spore obciążenie. Chętnie przyjechaliśmy jednak do Katowic z Bartkiem Jureckim, żeby pokazać się kibicom i popracować wspólnie z resztą zespołu - mówi Rojewski.
Jak krajowy debiut Rojewskiego ocenia Michael Biegler? - Andrzej to doświadczony zawodnik. Ledwie dwa dni temu grał swój mecz w Bundeslidze, walnie przyczyniając się do zwycięstwa SC Magdeburga. Będziemy go powoli i sukcesywnie wprowadzać do drużyny - podkreśla selekcjoner. Kolejną szansę doświadczony zawodnik powinien otrzymać już w meczu z Czechami.
Źródło: PGNiG/x-news
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.