Szczególne starcie dla Gudmundssona, Egipt zatrzyma niemiecki czołg? - zapowiedź meczów 1/8 MŚ
W poniedziałek poznamy komplet ćwierćfinalistów MŚ w Katarze. Numer swojemu byłemu szkoleniowcowi chcą "wyciąć" Islandczycy, z kolei rozpędzona niemiecka maszyna stawi czoła Egiptowi.
Rewelacyjnie na katarskiej imprezie spisuje się reprezentacja Niemiec, która fazę grupową zakończyła bez porażki (4 zwycięstwa i remis). Dagur Sigurdsson przestrzega jednak przed hurraoptymizmem. - Dobra gra w fazie grupowej nie gwarantuje zwycięstwa w pierwszym meczu fazy pucharowej - podkreślił szkoleniowiec naszych zachodnich sąsiadów. Zespół z Czarnego Lądu udowodnił już bowiem na mistrzostwach, że nie należy go lekceważyć. Na własnej skórze przekonali się o tym Szwedzi (25:25), a dobre wrażenie mistrz Afryki pozostawił także w starciu z Francją.
- Grają bardzo emocjonalnie i agresywnie w obronie. W ataku mają niesamowitą siłę, więc musimy zachować zimną krew i zagrać tak, jakby każdy nasz atak miał być ostatnim i decydującym w tym turnieju - zaznaczył islandzki szkoleniowiec naszych zachodnich sąsiadów. - Jestem podekscytowany, podobnie jak wielu innych ludzi w Niemczech. Szczerze to nie spodziewałem się, że zespół jest w takiej formie - oznajmił w rozmowie z dhb.de prezydent niemieckiej federacji, Bernhard Bauer. Przed Egipcjanami bardzo trudne zadanie, bowiem niemiecka maszyna jak dotąd funkcjonuje bez zarzutu.
biało-czerwoni, którzy przed rokiem rozbili Trzy Korony 35:25, a przed trzema laty na ME w Serbii pod wodzą Bogdana Wenty odrobili aż jedenaście bramek straty! - ze stanu 9:20 po pół godzinie gry na 29:29.
Szwedzi pragną odwrócić złą kartę. - Musimy się zemścić na Polakach - stanowczo zakomunikował Fredrik Petersen. - Nadszedł czas, by to zmienić - wszystko albo nic - dorzucił drugi z lewoskrzydłowych Jonas Kallman. Do samego końca ważyć się będzie los lidera szwedzkiej kadry, Kima Anderssona, który w ostatnim meczu z Francją doznał urazu dłoni. Na zwycięzcę tego pojedynku w ćwierćfinale czekają już Chorwaci.
[nextpage]
Jedną z rewelacji turnieju jest Argentyna. Podopieczni Eduardo Gallardo w grupowych rozgrywkach zremisowali z Danią, napędzili sporo strachu Polakom oraz Niemcom i ograli Arabię Saudyjską oraz Rosję, dzięki czemu staną do walki o ćwierćfinał. Na drodze Albicelestes będą mistrzowie Europy, Francuzi, którzy czują przed rywalem spory respekt. - Nie możemy zapominać, że Argentyna awansowała z bardzo trudnej grupy - to nie przypadek. Nasza wygrana w towarzyskim meczu przed MŚ (33:19) w ramach przygotowań nie ma już żadnej wartości. Musimy być ostrożni - powiedział Kentin Mahe w rozmowie z handnews.fr.
Inny przedstawiciel Ameryki Południowej - Brazylia był w niedzielę o włos od sprawienie ogromnej sensacji, jakim byłoby wyeliminowanie Chorwacji. Ostatecznie jednak po olbrzymich mękach bałkański zespół rozstrzygnął mecz na swoją korzyść. Hegemon strefy Panamerykańskiej zdoła pójść w ślady Canarinhos i postraszy faworyta?
- Musimy konsekwentnie wypełniać nasze założenia w ataku, bo Duńczycy są niezwykle silni w szybkim ataku, karzą rywali okrutnie za każdy najmniejszy błąd - wyjawił Aron Kristjansson na łamach visir.is. Mecz ten będzie miał szczególne znaczenie dla Gudmundura Gudmundssona, który przed laty prowadził z sukcesami islandzką ekipę, zdobywając z nią srebrny medal na IO w Pekinie oraz brązowy krążek na ME w Austrii (2010). - Myślę, że jest nerwowy, w tym meczu wszystko się może zdarzyć - stwierdził Gunnarsson, na co dzień klubowy kolega Mikkela Hansena z PSG.
Harmonogram poniedziałkowych spotkań 1/8 finału MŚ
Francja - Argentyna godz. 19.00