Spore rozczarowanie w najstarszym mieście - podsumowanie sezonu w wykonaniu MKS Kalisz

Miłosz Marek

Zespół z południa Wielkopolski ma za sobą słaby sezon. Kaliszanie do końca walczyli o utrzymanie. Swój cel zrealizowali, ale w nie najlepszym stylu.

Przed sezonem

Potencjał ekipy z grodu nad Prosną był trudny do oceny. We wcześniejszych sezonach MKS zajmował 5. miejsce w stawce. Przed swoim trzecim występem na parkietach zaplecza Superligi w szeregach kaliszan doszło do wielu zmian. Po udanej końcówce poprzednich rozgrywek na stanowisku pierwszego szkoleniowca pozostał Mateusz Różański.

Niebiesko-czerwoni znacznie przebudowali swój skład. Z drużyny odeszli Mariusz Kuśmierczyk, Tomasz Fugiel (obaj Viret Zawiercie), Artur Bożek, Mikołaj Krekora (obaj KPR Legionowo), a także Jakub Tomczak i Tomasz Klara (obaj Ostrovia). Wszyscy wymienieni zawodnicy byli podstawowymi graczami MKS-u, który z powodzeniem występował na parkietach I ligi.

W sezonie 2014/2015 MKS postawił na młodych graczy. Z Łodzi sprowadził dwóch wyróżniających się graczy Anilany - Filipa Surosza oraz Tomasza Wawrzyniaka, a z Trójmiasta przybył Kamil Strzebiecki. Więcej doświadczenia miały zagwarantować transfery Pawła Adamczaka oraz Filipa Jarosza.

- Mamy perspektywiczny i nieobliczalny zespół, więc liczę, że będzie mógł on nawiązać walkę ze wszystkimi przeciwnikami. W każdym kolejnym meczu chcemy zaprezentować się jak najlepiej. To powinno dać pozytywny wynik na koniec sezonu - mówił na prezentacji zespołu trener Różański, który nie chciał jednak wskazywać konkretnego miejsca, o które walczył będzie jego zespół.

Przed sezonem w Kaliszu nie złożono żadnych zobowiązań co do walki o konkretne miejsce w tabeli
Pierwsza runda

Kaliszanie nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku rozgrywek. Na inaugurację sezonu pokonali na własnym parkiecie Czuwaj Przemyśl. Zwycięstwo 36:24 okazało się później najwyższą wygraną w całych rozgrywkach. Po tym meczu niedźwiedzią przysługę dla zespołu wykonali lokalni samorządowcy. Dobry wynik i obecność dziennikarzy była doskonałą okazja do podsumowania całego projektu Miejskiego Klubu Sportowego (również sekcje siatkówki i koszykówki). Wówczas obecni prezydenci miasta z dumą zapewniali, że drużyna gotowa jest do walki o awans.

Weryfikacja możliwości nastąpiła bardzo szybko. Już w drugiej kolejce MKS pojechał do Końskich, skąd wrócił bez punktów i wysoką porażką. Kibice w najstarszym mieście nie mieli wielu powodów do zadowolenia. Pierwszą rundę ich ulubieńcy zakończyli z dorobkiem zaledwie dziewięciu "oczek". Pozwalało to na zajęcie 11., ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli. Terminarz nie sprzyjał MKS-owi, ale nawet według samego trenera mógł pokusić się o 2-4 punkty więcej.

Odskocznią od ligowych wyników był Puchar Polski. Kaliszanie po raz pierwszy wygrali rywalizację na szczeblu okręgowym, dzięki sukcesom w meczach z Ostrovią oraz Realem Astromalem Leszno. Na szczeblu centralnym trafili na opolską Gwardię i szybko pożegnali się z marzeniami o przyjeździe drużyny z Superligi do Kalisz Areny.

[nextpage]


Druga runda

W przerwie między rundami w Kaliszu nie doszło do zmian kadrowych. MKS przygotowywał się do decydujących spotkań w meczach sparingowych. Forma zwyżkowała, a kaliszanom udało się nawet pokonać Gwardię Opole (różnicą 8 bramek) w swoim dorocznym turnieju w Opatówku. Szeregi klubu wzmocnił filar defensywy - Łukasz Kobusiński, którego rehabilitacja trwała niemal rok po tym jak zerwał więzadła w kolanie podczas lutowego meczu ze Śląskiem Wrocław w 2014 roku.

Wydawało się, że wszystko idzie ku lepszemu. Szokiem dla zespołu był srogi rewanż Czuwaju, który w Przemyślu wygrał różnicą aż 14 bramek. Sytuacja robiła się coraz trudniejsza. Trzy dni po tym starciu, w środę, MKS podejmował wicelidera z Końskich. Po raz pierwszy w historii wygrał z "Koniami", co zapoczątkowało lepszy okres dla zespołu. Po sześciu kolejkach niemal podwoił swój dotychczasowy bilans punktowy.

Radość w Kaliszu nie trwała długo, bo podopieczni trenera Różańskiego zaczęli zawodzić na wyjazdach. O ile na własnym parkiecie potrafili walczyć z każdym i ogrywać większość rywali, tak na wyjazdach zaliczali wpadki w kolejnych bardzo ważnych potyczkach. Pierwszą z nich była porażka w Chrzanowie, gdzie jednak MKS zdołał przegrać "tylko" pięcioma bramkami. To sprawiło, że bilans bezpośrednich spotkań przemawiał za Wielkopolanami, co było niezwykle istotne w walce o utrzymanie do samego końca.

Kaliszanie mogli zapewnić sobie utrzymanie zdecydowanie wcześniej, jednak przegrali w Świdnicy. Dopiero dwie kolejki przed końcem, po derbowym zwycięstwie nad Ostrovią, MKS mógł być pewny występu w I lidze w kolejnym sezonie. W końcówce sezonu kaliszanie oddali w marnym stylu punkty czerwonej latarni ligi oraz rozegrali najlepszy mecz w ataku przeciwko KSZO.

Filip Surosz był najskuteczniejszym graczem MKS-u w sezonie 2014/15
Kluczowa postać

Najwięcej bramek dla kaliskiego zespołu w całym sezonie zdobył Filip Surosz. Kiedy młodzieżowy reprezentant Polski miał swój dzień był nie do zatrzymania. Świadczy o tym chociażby jego indywidualny wynik z ostatniego meczu w barwach MKS, w którym zdobył 17 bramek, z czego wszystkie z gry! Jego dobra postawa została szybko zauważona przez działaczy Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, z którym już podpisał dwuletni kontrakt.

Kto zawiódł?

Cała drużyna na wyjazdach. Trudno wskazać jednego zawodnika, który byłby kozłem ofiarnym po słabym sezonie w Kaliszu. Zespół przede wszystkim zaprezentował się tragicznie podczas meczów wyjazdowych. Z 13 delegacji MKS przywiózł jedynie trzy punkty! Remis w Ostrowie Wielkopolskim wywalczył po trafieniu w ostatniej sekundzie, natomiast w Zawierciu podopieczni trenera Różańskiego dokonali cudu, wygrywając potyczkę, przegrywając różnicą 7 bramek jeszcze kwadrans przed końcem.

Opinia

- Niedosyt pozostaje. Nastawiałem się na walkę o co najmniej piąte miejsce. Sezon pokazał, że indywidualności to nie wszystko. Im dłużej trwał sezon, tym bardziej pokazywaliśmy, że potrafimy grać zespołowo. Przynajmniej na swoim boisku - ocenił Paweł Adamczak, który nie kryje, że spisuje sezon na straty.

Przed działaczami z grodu nad Prosną trudny czas formowania nowego zespołu. Wiadomo już, że w kolejnym sezonie barw MKS-u nie przywdzieją dwaj bardzo ważni gracze - wspomniany wcześniej Surosz oraz Adamczak, który przenosi się do Elbląga. O innych ruchach kadrowych na razie nie słychać.

Statystyki MKS Kalisz w sezonie 2013/14:
Lokata: 11. miejsce
Mecze:
26 - 10 zwycięstw, 1 remis, 15 porażek
Punkty:
21
Bramki:
749:787

Tak grał MKS Kalisz
1. kolejka: MKS Kalisz - Czuwaj Przemyśl 36:24
2. kolejka: KSSPR Końskie - MKS Kalisz 38:28
3. kolejka: MKS Kalisz - Viret CMC Zawiercie 29:31
4. kolejka: Siódemka Miedź Legnica - MKS Kalisz 37:33
5. kolejka: Olimpia Piekary Śląskie - MKS Kalisz 29:21
6. kolejka: SPR Tarnów - MKS Kalisz 31:27
7. kolejka: MKS Kalisz - MTS Chrzanów 35:29
8. kolejka: MKS Kalisz - Gwardia Opole 31:39
9. kolejka: MKS Kalisz - UKS Olimp Grodków 30:27
10. kolejka: MKS Kalisz - ŚKPR Świdnica 29:31
11. kolejka: Ostrovia Ostrów Wlkp. - MKS Kalisz 30:30
12. kolejka: MKS Kalisz - AZS UZ Zielona Góra 32:24
13. kolejka: KSZO Ostrowiec Św. - MKS Kalisz 33:32
14. kolejka: Czuwaj Przemyśl - MKS Kalisz 40:26
15. kolejka: MKS Kalisz - KSSPR Końskie 30:25
16. kolejka: Viret CMC Zawiercie - MKS Kalisz 28:30
17. kolejka: MKS Kalisz - Siódemka Miedź Legnica 23:28
18. kolejka: MKS Kalisz - Olimpia Piekary Śląskie 28:24
19. kolejka: MKS Kalisz - SPR Tarnów 34:23
20. kolejka: MTS Chrzanów - MKS Kalisz 36:31
21. kolejka: Gwardia Opole - MKS Kalisz 35:21
22. kolejka: UKS Olimp Grodków - MKS Kalisz 36:25
23. kolejka: ŚKPR Świdnica - MKS Kalisz 21:20
24. kolejka: MKS Kalisz - Ostrovia Ostrów Wlkp. 26:23
25. kolejka: AZS UZ Zielona Góra - MKS Kalisz 34:23
26. kolejka: MKS Kalisz - KSZO Ostrowiec Św. 39:31

Statystyki zawodników:

Bramki Rozegrane spotkania Średnia
Filip Surosz 121 26 4,65
Kamil Adamski 79 20 3,95
Grzegorz Gomółka 68 19 3,63
Łukasz Sieg 82 24 3,41
Damian Krzywda 87 26 3,34
Maciej Nowakowski 68 25 2,72
Paweł Adamczak 64 21 2,66
Tomasz Wawrzyniak 69 26 2,65
Konrad Krupa 16 9 2,11
Grzegorz Celek 47 23 1,86
Kamil Strzebiecki 22 14 1,57
Adam Frankowski 16 14 1,14
Łukasz Kobusiński 10 14 0,71
Grzegorz Salamon 0 13 -
Filip Jarosz 0 26 -
Tymon Trojański 0 22 -

< Przejdź na wp.pl