Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC

SPR Stal Mielec niezadowolona z pracy sędziów. "Dostawaliśmy kary z rękawa"

Małgorzata Boluk

SPR Stal Mielec pojechała w niedzielę na Dolny Śląsk po trzecie zwycięstwo z rzędu w PGNiG Superlidze Mężczyzn. Plan się nie powiódł. Trzy punkty zainkasowało MKS Zagłębie Lubin, które wygrało 28:23.

- Spodziewaliśmy się w Lubinie meczu walki i taki on był. W moim odczuciu dało się w tym spotkaniu zauważyć dwie różne połowy w wyniku sędziowania tych pań - skomentował trener Tomasz Sondej, który nawiązał wypowiedzią do Joanny Brehmer i Agnieszki Skowronek.

Szkoleniowiec mieleckiego klubu miał do pary arbitrów duże zastrzeżenia. - W jednej połowie dostawaliśmy kary z rękawa, a w drugiej odsłonie znów inne oblicze sędziowania i nie mogliśmy się do tego dostosować - dodał.

- Niemniej przegraliśmy i musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Zespół powalczył. Mam nadzieję, że w następnym meczu podołamy i zagramy jak równy z równym z kolejnym przeciwnikiem - powiedział Sondej.

Do końca pierwszej rundy pozostały jedynie trzy kolejki. Najbliższym rywalem Czeczeńców jest MMTS Kwidzyn, z którym SPR Stal Mielec zmierzy się na wyjeździe.

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)
 

< Przejdź na wp.pl