Instagram / oficjalny profil / Weronika Zielińska-Stubińska i jej wpis (w ramce)

Polka wydała oświadczenie ws. igrzysk. "Nie chcę się cieszyć przedwcześnie"

Krzysztof Kaczmarczyk

"Polskie ciężary uratowane!" - obwieścił radośnie Radosław Piesiewicz, szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Mowa o występie Weroniki Zielińskiej-Stubińskiej w Paryżu. Sama zawodniczka szybko stonowała euforię.

"Wczoraj pojawiła się aktualizacja rankingu kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich. Informacja, że jestem na miejscu 12 i jadę do Paryża obiegła już internet, ale chciałam tutaj wyjaśnić pewną rzecz" - napisała na Instastories Weronika Zielińska-Stubińska.

O co chodzi? Szef PKOl zamieścił w środę (15 maja) wpis w mediach społecznościowych o tym, że 27-letnia sztangistka może być już pewna występu na igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu.

"Polskie ciężary uratowane! Dzisiejszy ranking International Weightlifting Federation w kat. 81 kg kobiet plasuje na 12. miejscu Weronikę Zielińską-Stubińską. Ta lokata daje jej prawo startu w igrzyskach olimpijskich Paryż 2024!" - napisał Radosław Piesiewicz na platformie X.

Cały wpis Radosława Piesiewicza poniżej:

Oznaczałoby to, że nasza kadra uniknęłaby katastrofy - groziły nam bowiem pierwsze igrzyska od 76 lat bez żadnego reprezentanta Biało-Czerwonych, jeżeli chodzi o podnoszenie ciężarów.

Problem w tym, że ranking zamknięty zostanie dopiero 24 maja. I Zielińska-Stubińska prosi o to, aby tonować nastroje aż do tego czasu. Wyjaśnia też w swoim wpisie dokładnie, jak wygląda sytuacja.

"Według Regulaminu Kwalifikacji miejsce 12 w rankingu na ten moment nie daje mi biletu do stolicy Francji. Oczywiście jest taka możliwość, że zakwalifikuje się z miejsca 12 (szczęście i przyznanie "Dzikiej Karty") lub z miejsca 11 (rezygnacja zawodniczki z Wenezueli, która jest przede mną, limit zawodniczek z danego kraju na IO - 3, jest ich 4 na razie w rankingu), ale na tą informację trzeba poczekać" - napisała.

Według harmonogramu to właśnie 24 maja opublikowana zostanie oficjalna lista zawodniczek, które zakwalifikowały się na IO w Paryżu. "Wtedy będzie oficjalnie wiadomo czy zobaczycie mnie i moją trenerkę Paulinę Szyszkę w Paryżu" - napisała Zielińska-Stubińska.

"Rozumiem radość i podekscytowanie wszystkich, ale proszę też o zrozumienie mojej osoby. Nie chcę cieszyć się przedwcześnie i chcę zachować spokój. Wolę mieć pewność żeby móc się cieszyć i odbierać gratulacje" - zakończyła.

Zobacz także:
Rozejm podczas IO? Zapytaliśmy o to dwóch najważniejszych ludzi w polskim sporcie
Cztery szanse zapaśnicze na olimpijskie medale! Czy Polacy powtórzą sukces z Tokio?

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski nie może tylko odcinać kuponów. "Pracuję, aby utrzymywać rodzinę"
 

< Przejdź na wp.pl