WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Anita Włodarczyk

Nie docenili Anity Włodarczyk. "Szkoda, jest mi smuto"

Maciej Rowiński

Złoty medal olimpijski, mistrzostwo Europy oraz dwa rekordy świata nie wystarczyły, aby europejska federacja wybrała Anitę Włodarczyk najlepszą lekkoatletką 2016 roku.

European Athletics, co roku organizuje plebiscyt na najlepszego lekkoatletę i lekkoatletkę. Wydawało się, że do nagrody za 2016 rok murowaną faworytką jest złota medalistka olimpijska, mistrzyni Europy, która dwukrotnie biła rekord świata w rzucie młotem, czyli Anita Włodarczyk.

W głosowaniu, w którym udział wzięli członkowie i eksperci europejskiej federacji, dziennikarze oraz kibice wygrała jednak Ruth Beitia. Hiszpanka to również mistrzyni olimpijska i Europy, z tym że w skoku wzwyż, ale jej wyniki są dalekie nie tylko od rekordu świata, ale nawet życiowego.

- Nie ma drugiej lekkoatletki, która osiągnęłaby w tym sezonie tyle, co ja. Nawet wśród mężczyzn trudno wskazać takiego zawodnika. Szkoda, jest mi smuto, ale trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej - powiedziała w rozmowie z TVP Sport Włodarczyk.

- Można powiedzieć, że "ciągnę" tę konkurencję, propaguję ją. Mam nadzieję, że gdy zakończę karierę, kobiecy rzut młotem nie umrze - dodała. 

ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski 

< Przejdź na wp.pl