Dawid z Goliatem? - Wkręt- Met Domex AZS Częstochowa - J.W. Construction Politechnika Warszawa (zapowiedź)

Adrian Heluszka

Już w najbliższą niedzielę siatkarze AZS-u Wkręt- Met Domex Częstochowa po raz pierwszy w nowym roku będą mieli okazję zaprezentować się przed własną publicznością. W ramach jedenastej kolejki Polskiej Ligi Siatkówki, częstochowianie podejmą "czerwoną latarnię" rozgrywek, J.W. Construction Politechnikę Warszawa. Mimo, że faworyta tego spotkania nie trudno wskazać, emocji w niedzielnym pojedynku zabraknąć nie powinno.

Oba zespoły znajdują się na dwóch przeciwległych biegunach w ligowej drabince. Po dziesięciu spotkaniach, częstochowianie w tabeli plasują się za plecami lidera PGE Skry Bełchatów i teoretycznie na pierwszy rzut oka, podopieczni Radosława Panasa z pokonaniem ligowego outsidera nie powinni mieć większych problemów. Stołeczny zespół od dłuższego czasu boryka się, bowiem z ogromnymi problemami finansowymi, co ma swoje odzwierciedlenie w ligowej tabeli. Warszawianie, jak dotąd zgromadzili na swoim koncie jedynie pięć punktów i widmo spadku zagląda Politechnice coraz bardziej w oczy. Ostatnią deską ratunku dla warszawian ma być zmiana szkoleniowca, gdyż w ostatnich dniach Edwarda Skorka zastąpił Jerzy Taczała, który podobno tchnął już w zespół nowego ducha, zarażając swoich podopiecznych optymizmem i nadzieją na lepsze jutro.

Choć sternicy warszawskiej ekipy, jako cel postawili przed zespołem utrzymanie w gronie najlepszych, trener Jerzy Taczała już w Częstochowie dość buńczucznie zapowiada walkę o całą pulę. W tych słowach można, co prawda wyczuć wiele dyplomacji, aczkolwiek na papierze Politechnika chłopcem do bicia z pewnością nie jest. Tacy gracze, jak Radosław Rybak, Pavel Chudik, czy dobrze znany w Częstochowie, Przemysław Michalczyk, to mimo upływającego czasu, nadal solidne marki w naszym kraju i jeśli nowemu trenerowi uda poskładać się wszystkie klocki w jedną całość, wszystko wskazuje na to, że stołeczny zespół nie powie jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie.

Niedzielny pojedynek powinien być z kolei dla częstochowian solidnym treningiem i przetarciem przed wtorkowym spotkaniem z rumuńskim, Tomisem Constanta w 1/8 rozgrywek Pucharu CEV. Podopieczni Radosława Panasa ostatni raz zaprezentowali się kibicom przy okazji pojedynku z rosyjską Iskrą Odincowo, który jak wiadomo zakończył się dla "Akademików" happy endem. Mimo tego, że emocje po tym spotkaniu powoli opadają, apetyt rośnie w miarę jedzenia, wobec czego niedzielne spotkanie nie powinno być dla ekipy spod Jasnej Góry trudną przeprawą. Jak wiadomo, spotkania ligowe rządzą się, jednak swoimi prawami o czym kilkanaście tygodni temu boleśnie przekonali się podopieczni Radosława Panasa, ulegając przed własną publicznością Delectie Bydgoszcz.

Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 15.00. Bezpośrednia transmisja na antenie stacji Polsat Sport.

< Przejdź na wp.pl