Czas na pierwszą weryfikację aspiracji obu zespołów - zapowiedź meczu Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Budowlani Łódź
Gospodynie chcą umocnić się na pierwszym miejscu w tabeli Orlen Ligi. Przyjezdne marzą, by wreszcie zagrać na miarę możliwości i oczekiwań. Kto w środę zrealizuje swój cel?
Bogdan Serwiński ma powody do zadowolenia. Przebudowany latem zespół wystartował w rozgrywkach Orlen Ligi z impetem. Polski Cukier Muszynianka Muszyna nie stracił dotąd ani jednego punktu, oddając rywalom łącznie tylko 3 sety, w konsekwencji czego na ligowych przeciwników spoglądać może z góry (tabeli).
Dyspozycja Mineralnych, ale też historia spotkań ligowych z Budowlanymi Łódź pozwala kibicom zespołu znad Popradu mieć nadzieję na przedłużenie zwycięskiej serii i pozostanie przynajmniej do następnej kolejki na pozycji lidera. Najbliższe rywalki Muszynianki z 15 potyczek z nimi w lidze wygrały bowiem tylko raz. Miało to miejsce w zeszłym sezonie w Łodzi, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było aż 5 setów (mimo że podopieczne Adama Grabowskiego prowadziły już 2:0).
O poprzednich rozgrywkach Budowlani, mimo historycznego zwycięstwa nad ekipą Serwińskiego, chcieliby jednak jak najszybciej zapomnieć. Letnie ruchy transferowe spowodowały, że w oczach wielu ekspertów zespół z centralnej Polski stał się jednym z kandydatów do pomieszania szyków faworytom rozgrywek. Najwięcej mówiło się oczywiście o pozyskaniu Sanji Popović. Podpisanie umowy z zawodniczką o uznanej międzynarodowej renomie miało rozwiązać największy od lat problem drużyny, mianowicie obsadę bardzo pechowej dotychczas pozycji atakującej. Na razie chorwacka gwiazda jednak zawodzi. Z czterech spotkań, w których wystąpiła, tylko jedno uznać można za względnie udane w jej wykonaniu (21 punktów i prawie 43 proc. skuteczności w starciu z KSZO Ostrowiec).
To, czego nie są w stanie wykonać Budowlane, skrzętnie realizują z kolei Mineralne. 3 ze swoich 4 meczów wygrały one bowiem, zgarniając całą pulę, z zespołami, z którymi ich środowy rywal zdążył już stracić cenne oczka. I choć w ich zespole trudno znaleźć tak głośne nazwisko jak Popović (która notabene poprowadziła Muszyniankę niespełna dwa lata temu do największego sukcesu w historii klubu, czyli zdobycia Pucharu CEV), zespół z Muszyny, póki co, nie musi oglądać się na żadnego przeciwnika.
Smaczkiem zaległego spotkania pierwszej kolejki Orlen Ligi powinna być rywalizacja dwóch "13" - wieloletniej libero reprezentacji Polski Pauliny Maj-Erwardt i jej łódzkiej vis-a-vis (sprowadzonej do klubu w trybie awaryjnym w obliczu kontuzji Medyńskiej) Valerie Courtois, uznawanej obecnie za jedną z najciekawszych w Europie zawodniczek na swojej pozycji. Interesująco zapowiada się również walka na siatce, gdzie po stronie gospodyń bryluje Sylwia Wojcieska (była zawodniczka Budowlanych), a w szeregach drużyny z Łodzi znakomicie po wznowieniu kariery spisuje się Gabriela Polańska (ex-Mineralna). Obie nie tylko świetnie blokują, ale należą też do liderek w ofensywie swoich zespołów. Jeśli na wysokości zadania staną jeszcze atakujące, Popović i mająca za sobą świetny mecz z Pałacem Bydgoszcz była reprezentantka Stanów Zjednoczonych Katie Carter, spotkanie w Muszynie może być naprawdę pasjonujące.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna – Budowlani Łódź / środa 05.11.2014 r., 18:00