/ Na zdjęciu: skoczek narciarski

Nick Fairall wierzy w powrót na skocznię

Michał Bugno

Amerykański skoczek Nick Fairall, który na początku roku zaliczył groźny upadek podczas kwalifikacji do konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofschofen, ciągle walczy o powrót do pełni zdrowia. Wierzy, że będzie w stanie wrócić na skocznię.

- Powrót do skoków zawsze będzie w mojej głowie. Ciężko pracuję, żeby do tego doprowadzić - podkreśla 26-letni Amerykanin.

W wyniku upadku w Bischofshofen Fairall doznał urazu kręgosłupa. Pierwsze informacje były fatalne - zawodnik stracił czucie w nogach. Na szczęście dzięki skomplikowanej operacji w szpitalu w Salzburgu lekarzom udało się je przywrócić.

Obecnie Fairall przechodzi specjalistyczną rehabilitację w CR Johnson Healing Center w kalifornijskim Truckee.

- Nick jest bardzo skupiony na swojej pracy. Jego osobowość i pozytywne nastawienie to największe atuty na drodze powrotu do zdrowia - mówi Roy Tuscany, dyrektor wykonawczy fundacji High Fives Athletes, która wspiera kosztowne leczenie skoczka.

Majdan: jeśli ktoś potrzebuje twardej ręki to jest słaby
 
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl