Adam Małysz zapisał się w historii jako jeden z lepszych skoczków narciarskich. Sportowiec z Wisły czterokrotnie wygrywał Puchar Świata, ma też na swoim koncie cztery złote medale mistrzostw świata. Po zakończeniu kariery Małysz oddał się pasji, jaką jest dla niego motorsport. Dlatego zobaczyliśmy go w Rajdzie Dakar.
W czwartek (30 maja) obecny prezes Polskiego Związku Narciarskiego znów przypomni sobie o emocjach i adrenalinie, jakie może zagwarantować samochód rajdowy. Tym razem nie będzie to maszyna terenowa z Dakaru, a rajdówka prosto z tras WRC. Adam Małysz weźmie udział w Red Bull Speed Ways.
Mowa o imprezie organizowanej we Wrocławiu, w trakcie której żużlowiec Maciej Janowski będzie się mierzył na torze z innymi pojazdami. Główną atrakcją wydarzenia jest pojedynek kapitana miejscowej Betard Sparty z bolidem Formuły 1 prowadzonym przez Davida Coultharda. Kibice zobaczą też starcie Janowskiego z Małyszem.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski prezesem klubu? "To jest miła perspektywa"
"Bardziej gotowi to my z Adamem Małyszem już nie będziemy - dawajcie nam to Red Bull Speed Ways, a może kiedyś uda się namówić Kapitana Wąsa (określenie polskiego skoczka - dop. aut.) na rundkę na naszych maszynach. Chcielibyście zobaczyć Adama na żużlu?" - zapytał w mediach społecznościowych Janowski.
Małysz już w środę pojawił się we Wrocławiu i testował rajdową wersję VW Polo na błoniach Stadionu Olimpijskiego. Były skoczek nie odniósł się jednak bezpośrednio do propozycji złożonej mu przez Janowskiego. Być może zmieni zdanie po czwartkowej imprezie.
Czytaj także:
- Mecz w Gorzowie do powtórki? "Każda decyzja będzie ciągiem dalszym skandalu"
- Formuła 1 w centrum Wrocławia. Przed laty euforia, teraz kontrowersje