Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch

66. TCS: Kamil Stoch w sobotę ma jeszcze jeden ważny cel

Szymon Łożyński

W sobotę w Bischofshofen głównym celem dla Kamila Stocha będą, jak sam zapowiada, dobre skoki, a to ma przynieść triumf w 66. Turnieju Czterech Skoczni. Warto jednak pamiętać, że po zawodach Polak może objąć prowadzenie w Pucharze Świata.

Przed sobotnim konkursem na Paul-Ausserleitner-Schanze (HS140) Kamil Stoch do aktualnego lidera cyklu traci 88 punktów. Richard Freitag, ze względu na liczne stłuczenia po upadku w Innsbrucku, zrezygnował ze startu w Bischofshofen i w tych zawodach nie powiększy swojego dorobku punktowego.

To otwiera szansę dla naszego reprezentanta, by już na koniec 66. Turnieju Czterech Skoczni cieszyć się z żółtej koszulki lidera Pucharu Świata. Tak się stanie jednak tylko w przypadku zwycięstwa dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi w Bischofshofen. Przypomnijmy, że triumfator zawodów PŚ (Turniej Czterech Skoczni jest zaliczany do tego cyklu) otrzymuje 100 punktów. Drugi skoczek 80, a trzeci 60 "oczek". 

Jeszcze przed rozpoczęciem 66. edycji niemiecko-austriackich zmagań trudno było zakładać, by Stoch w tak krótkim czasie dogonił skoczka, który zdominował początek sezonu. Przed rywalizacją w Oberstdorfie podopieczny Stefana Horngachera zajmował 4. miejsce w PŚ, a jego strata do lidera Freitaga wynosiła 227 punktów. 

Skoki po raz kolejny pokazały jednak swoją nieprzewidywalność. Znakomita postawa Stocha i upadek Freitaga spowodowały, że mistrz świata z Val di Fiemme już w sobotę może za jednym razem obronić tytuł w Turnieju Czterech Skoczni, wygrać tak jak Hannawald wszystkie 4 konkursy i zostać liderem walki o Kryształową Kulę.

Początek konkursu w Bischofshofen o 17:00. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Wojnarowski: Tylko katastrofa mogłaby odebrać Kamilowi Stochowi zwycięstwo w TCS 
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl