PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Turniej Czterech Skoczni. Niemcy zwracają uwagę na reakcję Mateusza Morawieckiego. "Polscy skoczkowie dają zły przykład"

Łukasz Witczyk

Niemieckie media wciąż żyją sprawą zamieszania wokół wykluczenia reprezentacji Polski przed konkursem Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Ich zdaniem, nasi skoczkowie dają zły przykład. Chodzi o podważanie wyników testów na koronawirusa.

Przypomnijmy, że polscy skoczkowie początkowo zostali wykluczeni z udziału w kwalifikacjach i konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Taką decyzję podjął niemiecki sanepid po tym, jak wynik testu na koronawirusa u Klemensa Murańki dał wynik "słabo pozytywny". Nikt nie chciał ryzykować rozprzestrzenienia się COVID-19 i dlatego Polacy zostali skierowani na kwarantannę.

To wywołało ogromne kontrowersje, a w sprawę zaangażował się m.in. premier Mateusz Morawiecki, który w mediach społecznościowych pisał, że zaangażował służby konsularne do jej wyjaśnienia. Teraz Niemcy piszą, że szef polskiego rządu "powinien być szczególnie zadowolony".

"Czy sport upadł z powodu ingerencji polityków? Nie wydaje się to całkowicie absurdalne. Pewne jest, że tegoroczny Turniej Czterech Skoczni został przyćmiony bardzo wątpliwymi interwencjami polskiego rządu na krótko przed zawodami w Oberstdorfie. Niedługo po tym, jak polska drużyna została skierowana na kwarantannę, odezwał się premier Mateusz Morawiecki, który pisał, że dla Polaków zima zaczyna się od skoków narciarskich" - czytamy w tagesspiegel.de.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę" 
Niemiecki portal przywołuje słowa Morawieckiego, który pisał o tym, że "nie wolno dopuścić do tej rażącej niesprawiedliwości". "To tak, jakby kanclerz Angela Merkel walczyła o dopuszczenie do rywalizacji Markusa Eisenbichlera i Karla Geigera. To niewyobrażalne. Morawiecki będzie teraz szczególnie szczęśliwy, że Polakom pozwolono wystartować" - dodaje internetowy serwis "Der Tagesspiegel".

Na prośbę Morawieckiego polska ambasada podjęła kroki, by reprezentacja naszego kraju mogła wystartować w TCS. Konsulat generalny RP zapytał też o przyczyny wykluczenia. Niemcy zastanawiają się, czy kolejne testy były przeprowadzane z powodu polskiej ingerencji politycznej.

- To bardzo nieprzyjemna sytuacja - mówił Florian Stern, sekretarz generalny zawodów. Przypomnijmy, że kwalifikacje do konkursu w Oberstdorfie zostały unieważnione, a w pierwszej konkursowej serii wzięło udział 62 zawodników, w tym 7 wykluczonych wcześniej Polaków. "Skoczkowie narciarscy trzymają się razem w trudnych czasach. To godne pochwały, ale więcej niż wątpliwe czy wysyłają właściwy sygnał" - kończy swój artykuł dziennikarz "Der Tagesspiegel", sugerując, że Polacy nie powinni podważac wyników testów.

Czytaj także:
Niemcy wciąż mają nadzieję. MŚ w Oberstdorfie z fanami na trybunach?
TCS. Konkurs w Oberstdorfie. Stefan Kraft ma pretensje do sędziów. "To nie do końca sprawiedliwe"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl