Jedna z bardziej przykrych historii polskiego sportu. Chodzi o złoty medal igrzysk
Dla kolegów i przyjaciół był "dziadziusiem", dla rywali z ringu "dżentelmenem". Podczas finału olimpijskiego w Rzymie w 1960 roku Tadeusz Walasek padł ofiarą jednej z największych pomyłek sędziowskich w boksie.
W trakcie pięknej kariery zawodniczej zdobył dwa medale olimpijskie - srebrny w Rzymie (1960) i brązowy w Tokio (1964). Był mistrzem Europy z Belgradu (1961) i siedmiokrotnym mistrzem Polski (w latach 1958-64). 32 razy reprezentował Polskę, wygrywając 28 walk i przegrywając cztery. W karierze stoczył 421 walk (378 wygrał, 9 zremisował i 34 przegrał).
Walasek został skrzywdzony przez sędziów na igrzyskach w Rzymie. Wrócił z Włoch ze srebrnym medalem, ale polscy kibice boksu zorganizowali zbiórkę pieniędzy i ufundowali mu replikę złotego medalu.
Na kolejnych podstronach przypominamy historię popularnego w światku bokserskim "dziadziusia".
[nextpage]
Swoich przeciwników starał się oszczędzać, stąd też w jego bilansie walk stosunkowo mało wygranych przez nokaut. W ringu był najzwyczajniej dżentelmenem. - Po prostu starałem się nie wykańczać ich przed czasem - mówił dziennikarzom po zakończeniu bogatej kariery sportowej.
- Ciężko będzie nam wychować kogoś o tak wielkich umiejętnościach i niespotykanej kulturze osobistej jak Tadeusz - twierdzi nasz złoty pięściarz z Montrealu Jerzy Rybicki.
[nextpage]
Słowo "crook" po angielsku znaczy "oszust", ale to nie przeciwnik oszukał Walaska w ringu. Zrobili to sędziowie punktowi finałowej potyczki, którzy - głosami 3:2 - przyznali zwycięstwo pięściarzowi z USA.
Niesprawiedliwy werdykt wywołał złość fanów boksu w Palazzo dello Sport. Tupaniu i przeraźliwym gwizdom nie było końca. Z powodu zachowania fanów o kilkadziesiąt minut opóźniła się kolejna walka finałowa, w której zmierzyli się Zbigniew Pietrzykowski i Cassius Clay Jr (później zmienił nazwisko - na Muhammad Ali).
[nextpage]
Zdaniem zdecydowanej większości ekspertów złoty medal powinien trafić w ręce polskiego pięściarza. Po igrzyskach pojawiły się głosy, że Walasek padł ofiarą zmowy sędziów, którzy nie chcieli przyjąć do wiadomości, że Polska mogła zdobyć w turnieju olimpijskim w boksie trzy złote medale.
W wadze lekkiej złoto wywalczył Kazimierz Paździor, a murowanym kandydatem do zwycięstwa w wadze półciężkiej był Zbigniew Pietrzykowski (ostatecznie jednak - tak jak Walasek z Crookiem - przegrał z Clayem).
[nextpage]
Fani zorganizowali składkę na replikę złotego medalu olimpijskiego, którą postanowili ufundować "dziadziusiowi". Krążek ze szczerego złota wręczyli wybitnemu pięściarzowi podczas Balu Mistrzów Sportu.
Po zakończeniu kariery zawodniczej Walasek został trenerem (szkolił m.in. Rybickiego). W 1996 roku otrzymał Nagrodę imienia Aleksandra Rekszy, która była przyznawana corocznie - w latach 1986-2009 - dla osoby zasłużonej dla polskiego pięściarstwa.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ma 51 lat i ciągle zadziwia. Tak strzela Georghe Hagi