Futbolowe jaja 2016: babole bramkarzy, komiczne samobóje i fatalne pudła

Robert Czykiel

W 2016 roku te zagrania rozbawiały kibiców piłkarskich na całym świecie. Mamy dla was potężną dawkę humoru w postaci futbolowych pomyłek.

Na co dzień fani futbolu zachwycają się pięknymi bramkami, efektownymi sztuczkami czy niesamowitymi paradami bramkarskimi. Co roku oglądamy także sytuacje, które... rozbawiają fanów do łez. To kuriozalne gole samobójcze, komiczne wpadki bramkarzy czy nieprawdopodobne pudła (mimo że zawodnik ma przed sobą pustą bramkę).

Stworzyliśmy ranking pt. "Futbolowe jaja 2016". Na początek prezentujemy reprezentantkę Trynidadu i Tobago. W meczu z Gwatemalą zawodniczka była przekonana, że piłka opuściła boisko i... wzięła ją do ręki. Zobaczcie, jakież było jej zdziwienie, gdy sędzia odgwizdała rzut karny.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

Paul Farman z V-ligowego Lincoln City chciał popisać się żonglerką we własnym polu karnym. Bramkarz jednak nie wziął pod uwagę, że przeciwnik postanowi ruszyć w jego kierunku.

Zabawa Farmana skończyła się kompromitacją. Zawodnik Altrincham zablokował piłkę, która po chwili znalazła się w siatce.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

Futboliści angielskiego Cheltenham zasłynęli rzutem wolnym, który momentalnie obiegł portale internetowe z całego świata. Plan był taki, że czterech zawodników zmyli rywali, przebiegając obok piłki. Piąty natomiast miał strzelić gola.

Problem w tym, że wykonanie było fatalne. Gracz Cheltenham kopnął na wiwat, a piłka - zamiast w bramce - wylądowała wysoko na trybunach.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

W Lidze Mistrzów Oceanii poziom zdecydowanie odbiega od europejskiej Champions League. Dowodem na to była sytuacja w meczu Nadi FA - AS Tefana.

Mickael Roche dostał podanie od swojego kolegi. Bramkarz Tefany spanikował, gdy zauważył nadbiegającego rywala. 33-latek chciał wybić piłkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że... trafił do własnej bramki.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

W holenderskiej IV lidze mieliśmy dwie komiczne wpadki w jednej akcji. Zaczęło się od "babola" bramkarza Spijkenisse, który położył piłkę na murawę, ale nie zauważył, że za jego plecami czyha przeciwnik. Wydawało się, że zaraz padnie gol, ale..

Gracze Noordwijk również się ośmieszyli. Jeden z nich miał przed sobą pustą bramkę i postanowił trafić do niej efektowną podcinką. Był jednak na bakier z precyzją. Futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

Kolejny bramkarz w naszym zestawieniu. Tym razem na ustach kibiców znalazł się Sammy N'Djock z Minnesota Wild. Kameruńczyk bez problemu złapał piłkę w polu karnym i pozostało mu tylko podać ją do jednego z partnerów.

N'Djock zrobił jednak coś, co będzie się ciągnąć za nim do końca kariery. Zamiast podać do partnera z zespołu, wrzucił piłkę do swojej bramki. Polskim kibicom od razu przypomniała się bardzo podobna sytuacja, która przytrafiła się Januszowi Jojce (z Ruchu Chorzów, w 1987 r.).

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

Jednym z największych hitów 2016 roku była bramka, która padła na mistrzostwach Azji do lat 16. W tym spotkaniu gola strzelił... bramkarz reprezentacji Uzbekistanu, który kopnął piłkę z własnego pola karnego.

Wszystkich zdziwiło zachowanie jego vis a vis z Korei Północnej. Jang Paek-ho najpierw niepotrzebnie wybiegł z bramki, przez co minął się z piłką. Potem niby próbował dogonić futbolówkę, ale robił to w dość podejrzany sposób. Po drodze jeszcze się wywrócił. Azjatycka federacja uznała potem, że Koreańczyk celowo puścił gola. Zawieszono go na rok.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

W angielskiej czwartej lidze także doszło do niecodziennej sytuacji. Gracze Accrington w podbramkowym zamieszaniu pobili rekord nieskuteczności. Mieli kilka okazji, aby zdobyć bramkę, ale to im się nie udało.

Bramkarz Crawley Town pewnie do dzisiaj zastanawia się, jakim cudem w tej akcji nie został pokonany. Naprawdę trudno to racjonalnie wytłumaczyć.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

Powyższy film na Twitterze skomentował nawet Zbigniew Boniek. Prezes PZPN nie krył zdziwienia, że w tej sytuacji - z Grecji - nie padła bramka, bo chyba każdy trafiłby bez problemu.

Thanasis Takidis zabrał piłkę bramkarzowi Makedonikosu i miał przed sobą pustą bramkę. Podbiegł do niej, był już przy samej linii i... nie dopełnił formalności. Napastnik Ethnikosu Vaterou został zablokowany przez ofiarnie interweniującego obrońcę.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

[nextpage]

Zdarza się, że w futbolu dużą rolę odgrywają warunki atmosferyczne. Najbardziej złośliwy jest silny wiatr, który potrafi płatać figle. Przekonał się o tym Johan Dahlin.

Bramkarz FC Midtjylland (liga duńska) wybijał piłkę z piątego metra. Wtedy zawiało na tyle mocno, że futbolówka... powróciła w pole karne Dahlina. Golkiper musiał ratować się złapaniem piłki, co skutkowało rzutem wolnym pośrednim dla SonderjyskE. Na szczęście dla bramkarza po tej akcji nie padł gol dla rywali.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

< Przejdź na wp.pl