ITF Legnica: Panfil zdominował rozgrywki w Polsce

Dominika Pawlik

Do wygranej w Olsztynie, półfinału w Poznaniu i ćwierćfinałów w Bydgoszczy i Sopocie, Grzegorz Panfil dołożył jeszcze zwycięstwo, tym razem w turnieju Chevrolet Cup w Legnicy, pokonując w finale Piotra Gadomskiego 6:3, 6:3.

Panfil już po turnieju rangi ITF Men's Circuit w Olsztynie zrezygnował z występów w grze podwójnej, stawiając tylko na grę pojedynczą i... opłaciło się to. W Legnicy stracił seta tylko w półfinale ze Słowakiem Michalem Pazickim. O trzy lata młodszy od zabrzanina, Piotr Gadomski stracił seta w II rundzie z Bartoszem Sawickim i w półfinale z Mikołajem Szmyrgałą. W pozostałych turniejach w Polsce grał w kratkę. W Bydgoszczy przegrał w finale z Dušanem Lojdą, w Olsztynie odpadł już w I rundzie, a w Poznaniu w II. Turniej w Sobocie odpuścił.

Początek meczu zdominował Panfil, świetnie serwował i returnował, od razu przełamał rywala. Po trzech gemach Gadomski poprosił o pomoc medyczną, zmagał się z bólem pleców. Zabrzanin prowadził 5:1 i serwował po seta. O ile do tej pory wystarczało przebijanie piłki na drugą stronę, bo Gadomski popełniał mnóstwo niewymuszonych błędów, przy serwisie Panfila odżył. Udało mu się wygrać dwa gemy, ale ostatecznie seta przegrał do trzech. Druga partia stała na dużo wyższym poziomie, a dobre wymiany zastąpiły błędy. Znacznie poprawił się serwis warszawianina, ale w wymianach częściej górą był Panfil, który najefektowniejsze piłki wygrał przy siatce. Rozstawiony z numerem 1. Panfil zwyciężył 6:3, 6:3.

Dla Panfila zwycięstwo w Legnicy jest czwartym w karierze w turnieju tej rangi. Natomiast dla Gadomskiego finał turnieju z cyklu ITF Men's Circuit jest największym osiągnięciem (drugi po Olsztynie).

Po meczu Panfil dziękował finałowemu rywalowi, swojej rodzinie, która przyjechała do Legnicy, a także organizatorom zawodów. Powiedział, że słyszał opinie, iż turniej bardzo się podobał startującym w nim zawodnikom. Gadomski ze swojego wyniku był zadowolony, choć liczył, że uda mu się zachować więcej zimnej krwi i zwyciężyć. Na pewno przeszkodził mu ból pleców oraz wyczerpanie. Przyznał, że jest bardzo zmęczony po występie w Legnicy.

W poniedziałek Grzegorz Panfil wyleci do Espoo (Finlandia), by trenować przed występem w Pucharze Davisa. Piotr Gadomski otrzymał dziką kartę do turnieju Pekao Szczecin Open. W I rundzie zagra z Thomasem Schoorelem (ATP 117).

Turniej Chevrolet Cup debiutował w kalendarzu rozgrywek, ale dyrektor turnieju (a później także prezydent miasta) zapowiedział, że zrobi wszystko, by pojawił się także w przyszłym roku.

Chevrolet Cup, Legnica
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 10 tys. dol.
sobota, 10 września

finał gry pojedynczej:
Grzegorz Panfil (Polska, 1) - Piotr Gadomski (Polska, 5) 6:3, 6:3

< Przejdź na wp.pl