Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Danił Miedwiediew wraca do gry po US Open. "Pozostaje mi utrzymać dobrą formę"

Marcin Motyka

Zaledwie 11 dni po finale US Open Danił Miedwiediew znów pojawi się na korcie. W czwartek Rosjanin rozpocznie rywalizację w turnieju ATP w Petersburgu. - Czuję się świetnie. Nic mnie nie boli. Pozostaje mi jedynie utrzymać dobrą formę - powiedział.

Danił Miedwiediew bardzo krótko odpoczywał po US Open, w którym wywalczył pierwszy w karierze wielkoszlemowy finał (przegrał z Rafaelem Nadalem). - Spędziłem z żoną trzy dni w Czarnogórze - mówił na konferencji prasowej w Petersburgu, cytowany przez oficjalną stronę internetową turnieju. - Starałem się jak najwięcej odpoczywać i jak najmniej oglądać tenisa, ale czytałem wiadomości, więc widziałem rakietę tenisową. 

Dzięki znakomitym występom w sezonie gry na kortach twardych w Ameryce Północnej (triumfowi w Cincinnati oraz finałom w US Open, Waszyngtonie i w Montrealu) oraz awansowi na czwarte miejsce w rankingu Rosjanin stał się o wiele bardziej rozpoznawalną postacią. - Popularność pojawiła się w moim życiu - przyznał. - Nie ma sensu tego ukrywać ani zaprzeczać. Ale dla mnie najważniejsze jest, żeby pozostać taką osobą, jak byłem wcześniej. Jeśli sława i popularność cię nie zmieni, pomoże ci to na korcie tenisowym.

W imprezie St. Petersburg Open 2019 23-latek z Moskwy został najwyżej rozstawiony. W I rundzie miał wolny los, a na inaugurację, w czwartek, zmierzy się z rodakiem, Jewgienijem Donskojem. - Mam trudne losowanie, ale to będzie interesujące dla kibiców. Oczywiście, chcę się dobrze zaprezentować w ojczyźnie, awansować co najmniej do finału, a następnie spróbować zdobyć tytuł. Ale najważniejsze dla mnie jest to, żeby wygrać każdy następny mecz - powiedział.

- Czuję się świetnie. Nic mnie nie boli. Pozostaje mi jedynie utrzymać dobrą formę. Uwielbiam grać w Rosji i mam nadzieję, że będę miał duże wsparcie kibiców i pokażę swój najlepszy tenis - dodał.

Zobacz także - ATP Metz: Benoit Paire pokonał Richarda Gasqueta. Pogromca Huberta Hurkacza obronił meczbola


ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #3: Uratowana kariera. Tomasz Kaczor wicemistrzem świata
 

< Przejdź na wp.pl