Klub z Przemyśla ma już nazwę. W wakacje pierwsze jazdy na torze
KS Spartan Przemyśl - tak nazywa się klub, który założył żużlowiec-amator Maciej Gilowski. W budowę minitoru włożył już ponad 100 tysięcy złotych, a miniżużel to tylko początek ambitnego projektu.
W Przemyślu żużlowi zapaleńcy pracują obecnie nad statutem. Wkrótce ma zostać założone stowarzyszenie KS Spartan Przemyśl. Nazwa została wymyślona w nietypowy sposób. - Przede wszystkim chcieliśmy być neutralni wobec klubów mających swoją historię w Przemyślu. Nie wywodzimy się ani ze środowiska Czuwaju, ani Polonii. W nazwie cofnęliśmy się do czasów starożytnych i wymyśliliśmy ją razem z grafikiem, który sporządził logo. W naszym mieście ludzie nie wiedzą co to żużel, często mylą go z motocrossem. My chcemy edukować mieszkańców, niezależnie od ich dotychczasowych preferencji kibicowskich - powiedział Maciej Gilowski, założyciel klubu.
Gilowski sam chce być trenerem i szkolić początkowo miniżużlowców, a następnie amatorów, a może również szkółkowiczów, którzy w bliższej lub dalszej przyszłości mogliby stanowić trzon ligowej drużyny. Do tego jeszcze daleko, choć efekty pierwszych rozmów są widoczne. - Mamy kilka podmiotów z okolic Przemyśla, które chcą nam pomóc, tak jak lokalna firma Transbet. Rozmawiałem też z prezydentem Przemyśla i również jest zainteresowany klubem żużlowym w mieście - ocenił.
Ligowy żużel w przyszłości mógłby zagościć na stadionie Polonii Przemyśl. Niezależnie od tego trwają prace nad minitorem. Ile to kosztuje? Żużlowi zapaleńcy z Podkarpacia kupili działkę, zabetonowali ją, zamontowali bandy. Łączny koszt włożony w infrastrukturę ma wynosić 110 tysięcy złotych - mniej niż mogłoby się wydawać, jednak więcej, by porzucić swój pomysł łatwą ręką.
- Mamy zamontowane bandy z opon na prostych, a na łukach dysponujemy dmuchanymi bandami. Na razie wypchane są one słomą, bo czekamy na podłączenie prądu. Powstanie też budynek biurowo-socjalno-sanitarny, park maszyn i trybuna, a także wydzielony parking. Dookoła są obiekty miejskie i może uda się porozumieć w sprawie dzierżawy. Mamy tymczasowe pozwolenie na budowę obiektu i pod koniec marca powinniśmy dostać ostateczne pozwolenia. Na początek będzie to minitor, aczkolwiek chcemy zrzeszyć na nim żużlowych amatorów. W międzyczasie liczymy na porozumienie w kwestii użytkowania stadionu Polonii, jednak w dostosowaniu go do żużla musiałoby pomóc miasto. Najważniejsze, że prace posuwają się w odpowiednim kierunku - przekazał Maciej Gilowski.
ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.