Żużel. Wielki powrót Ipswich Witches. I to bez kontuzjowanego Doyle'a

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

King's Lynn Stars roztrwonili czternastopunktową przewagę nad osłabionymi Ipswich Witches. Bardzo dobry mecz zaliczył Emil Sajfutdinow. Niestety inny lider gości, czyli Jason Doyle, po groźnym upadku udał się do szpitala.

Nie jest to wymarzony sezon King's Lynn Stars. Ujemne punkty, kontuzja Tobiasza Musielaka, słabe występy Nicolaia Klindta, nieprzekonujący Niels Kristian Iversen i kolejne porażki. Ciężko doszukiwać się pozytywów, a w czwartkowy wieczór do King's Lynn przyjechało drugie w tabeli Ipswich Witches z Jasonem Doyle'm i Emilem Sajfutdinowem. Z faworyzowanym rywalem udało im się wypracować już sporą przewagę, ale "Gwiazdy" wszystko roztrwoniły.

To jednak goście mieli mnóstwo pecha na samym początku meczu, a szczególnie Jason Doyle, który już w biegu czwartym po walce z Klindtem wpadł w drewniane deski na prostej, a później nad nimi przeleciał. Przy tym upadku najbardziej ucierpiała jego prawa ręka. Kontrolnie udał się do szpitala na badania. Zatem Ipswich musiało radzić sobie bez jednego z liderów.

"Wiedźmy" były w lekkim szoku po tym upadku i potrzebowały chwili, żeby się otrząsnąć. Zrobiło się już nawet 31:17 dla gospodarzy. W Ipswich Witches oprócz Emila Sajfutdinowa nikt nie punktował. Nawet Adam Ellis i jadący w tym spotkaniu jako gość Tom Brennan mieli słabszy moment, który gospodarze świetnie wykorzystali na odjechanie rywalom.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Fatalnie za to prezentował się Keynan Rew, który nie przywiózł ani jednego punktu. W końcu dobrze jeździł Nicolai Klindt, Anders Rowe zdobywał bardzo cenne punkty z bonusami i można było również liczyć na Benjamina Basso. Wszystko do czasu, gdy odbył się ósmy bieg.

Ipswich w końcu zaczęło dochodzić do głosu. Do Sajfutdinowa dołączyli Brennan i Ellis. Po rezerwach taktycznych udało im się zniwelować straty już tylko do dwóch punktów. "Gwiazdy" stanęły. Przestał jechać Basso, pojawiły się słabsze biegi także ze strony Iversena i Klindta.

Gospodarze roztrwonili dwanaście punktów przewagi w ciągu pięciu biegów i o wszystkim decydował ostatni bieg, w którym Ipswich postawiło kropkę nad "i" na swojej szaleńczej pogoni i doprowadziło do remisu. I to wszystko udało się mimo tego, że w zespole gości punktowało tak naprawdę trzech zawodników. Emil Sajfutdinow zdobywając komplet "oczek" skutecznie zapewnił ten ciężko wymęczony remis Ipswich Witches.

Bieg dodatkowy również padł łupem gości dzięki dobrej postawie Adama Ellisa i Emila Sajfutdinowa.
Punktacja:

King's Lynn Stars - 45 pkt.
9. Tobiasz Musielak - ZZ
10. Benjamin Basso - 8 (2,3,3,0,0)
11. Niels Kristian Iversen - 6+1 (0,2,1*,1,2,0,0)
12. Michael Palm Toft - 2 (0,2,0,-)
13. Nicolai Klindt - 16+1 (3,2*,3,2,2,2,2)
14. Patryk Wojdyło - 7 (3,1,1,0,2)
15. Anders Rowe - 8+5 (2*,2*,2*,1*,1*)

Ipswich Witches - 45 pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 18+1 (3,3,2*,3,3,3,1)
2. Dan Thompson - 4 (1,0,1,1,1)
3. Adam Ellis - 12+1 (3,1,0,2*,3,3)
4. Tom Brennan - 13 (1,2,3,3,3,1)
5. Jason Doyle - 0 (w,-)
6. Keynan Rew - 0 (0,0,-,0,0)
7. Jordan Jenkins - 2 (1,1,0,-)

Bieg po biegu:
1. (59,31) Sajfutdinow, Basso, Thompson, Iversen - 2:4 - (2:4)
2. (59,79) Wojdyło, Rowe, Jenkins, Rew - 5:1 - (7:5)
3. (60,46) Ellis, Iversen, Brennan, Palm Toft - 2:4 - (9:9)
4. (59,82) Klindt, Rowe, Jenkins, Doyle (w) - 5:1 - (14:10)
5. (59,61) Sajfutdinow, Palm Toft, Iversen, Thompson - 3:3 - (17:13)
6. (59,84) Basso, Klindt, Ellis, Rew - 5:1 - (22:14)
7. (59,78) Klindt, Brennan, Wojdyło, Ellis - 4:2 - (26:16)
8. (60,26) Basso, Rowe, Thompson, Jenkins - 5:1 - (31:17)
9. (59,94) Brennan, Sajfutdinow, Iversen, Palm Toft - 1:5 - (32:22)
10. (60,06) Brennan, Ellis, Wojdyło, Basso - 1:5 - (33:27)
11. (59,89) Sajfutdinow, Klindt, Thompson, Wojdyło - 2:4 - (35:31)
12. (60,67) Ellis, Iversen, Rowe, Rew - 3:3 - (38:34)
13. (59,02) Sajfutdinow, Klindt, Thompson, Basso - 2:4 - (40:38)
14. (60,22) Brennan, Wojdyło, Rowe, Rew - 3:3 - (43:41)
15. Sajfutdinow, Klindt, Brennan, Iversen - 2:4 - (45:45)
Super heat. Ellis, Klindt, Sayfutdinov, Iversen - 2-4 (47:49)

Czytaj także:
Chciał zatańczyć na weselu córki. Lekarze walczyli o cud, który się nie wydarzył
Mecz w Lesznie zagrożony. Zapadła ważna decyzja

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Komentarze (0)