Polacy mają nowego trenera. Poprowadził Białorusinkę do medalu mistrzostw świata

Getty Images / DeFodi Images  / Na zdjęciu: Magdalena Gwizdoń
Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Magdalena Gwizdoń

Polscy biathloniści mają nowego trenera. Z kadrą B pracować będzie Francuz Olivier Tetaz, który w przeszłości poprowadził do medalu mistrzostw świata Białorusinkę Hannę Sołę.

W tym artykule dowiesz się o:

W październiku po trzech latach pracy z funkcji trenera kadry B wypowiedzenie złożył Adam W październiku po trzech latach pracy z funkcji trenera kadry B zrezygnował Adam Jakieła. Równolegle wypowiedzenie złożył pomagający mu od półtora roku Aleksander Wierietielny.

Decyzją zarządu Polskiego Związku Biathlonu zastąpi ich Olivier Tetaz. To były biegacz i biathlonista, który doświadczenie trenerskie zbierał pracując z zawodnikami z rodzimej Francji, Szwecji czy Białorusi.

- Wiem, że poprzedni trenerzy wykonali kawał dobrej roboty. Nie będę wprowadzał wielkich zmian, bo do rozpoczęcia sezonu zostało za mało czasu. Celem funkcjonowania kadry B jest odpowiednie przygotowanie zawodników do tego by w każdym momencie być gotowym na dołączenie do pierwszej reprezentacji. Dodatkowo będziemy też wprowadzać młodych zawodników, którzy potrzebują nabrać doświadczenia startowego - powiedział Tetaz, którego cytuje strona Polskiego Związku Biathlonu.

ZOBACZ WIDEO: Nietypowa inauguracja i dłuższa przerwa. Co na to skoczkowie?

- Męska drużyna jest wyrównana i gotowa do walki o jak najwyższe miejsca. W grupie kobiet jest Magdalena Gwizdoń, która z świetnej strony pokazała się na nartorolkowych mistrzostwach kraju w Kościelisku. Liczę na jej wiedzę i doświadczenie. Dobrą informacją jest, że w związku z zawieszeniem reprezentacji Rosji i Białorusi mamy w zawodach Pucharu IBU pięć miejsc startowych - dodał.

Wśród zawodników, z którymi pracował Tetaz jest m. in. medalistka MŚ z 2021 roku Hanna Soła. Wtedy sięgnęła po brązowy krążek.

- Poznałem ją jeszcze gdy była juniorką. Potem wielokrotnie przyjeżdżała do Francji na wspólne zgrupowania. Zawsze będę jednak podkreślać, że sukces danego zawodnika nigdy nie jest zasługą wyłącznie jednego trenera, lecz każdego kto po drodze miał możliwość dołożenia swojej cegiełki - powiedział.

Tetaz w ostatnim czasie był również osobistym trenerem Dominiki Bieleckiej, która w ubiegłym sezonie po pięciu latach przerwy powróciła do rywalizacji międzynarodowej.

- Poprzedniej zimy mieliśmy sporego pecha. Przed zawodami w Obertilliach Dominika ciężko przeszła zachorowanie na COVID-19 i podczas biegu miała spore problemy z oddychaniem, z kolei w Novym Meście pojawiło się zatrucie pokarmowe, które w ogóle wykluczyło ją ze startu. Liczę, że w tym roku okoliczności będą bardziej sprzyjające i Dominika pokaże w zawodach ten sam wysoki poziom, który prezentuje na treningach - powiedział Tetaz.

Czytaj także:
Ukrainiec dostał wiadomość od Rosjanina. Te słowa wiele wyjaśniają
Dziewczynki jechały do Katowic. Cud, że nikomu nic się nie stało

Komentarze (0)