"Muszą zwrócić pieniądze". Ostrzega rosyjskich sportowców
Dmitrij Wasiljew jest przeciwnikiem udziału reprezentacji Rosji w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. - Musimy z tego zrezygnować. Po co nam to? - przekonuje.
- Cudzoziemcy dopuszczają się obrzydliwości wobec Rosji, a winę za to ponosi szef MKOl-u Thomas Bach. No cóż, MKOl pod przewodnictwem Bacha całkowicie się skompromitował. Złamali każde możliwe prawo. I uważam za niewłaściwy powrót do tej struktury z tym kierownictwem - przyznał 61-letni Wasiljew.
Mistrz olimpijski zarzucił Bachowi, że ten dopuścił do izolacji Rosjan na arenie międzynarodowej. Stało się to po inwazji zbrojnej reżimu Putina na Ukrainę (wojna, za którą w pełni odpowiada Rosja, trwa od 24 lutego 2022 r.).
- Oni wymyślili sobie, że Rosjan należy usunąć ze sportu, zdyskwalifikować, nigdzie nie wpuszczać. Myślę, że nie powinniśmy zgodzić się na udział naszych zawodników w IO Paryż 2024. Będą tam prowokowani, osądzani itp. Musimy z tego zrezygnować. Po co nam to? - podkreślił Wasiljew.
Na koniec rozmówca matchtv.ru skrytykował pomysł startu Rosjan w igrzyskach pod neutralną flagą i na zasadach "sportowców-uchodźców".
- Jeśli pojadą na olimpiadę na własny rachunek, poza reprezentacją Rosji, muszą zwrócić państwu wszystkie pieniądze, które zostały wydane na ich szkolenie i przygotowania. Może i jest to trudny temat, ale myślę, że będzie to wtedy sprawiedliwe - podsumował.
Zobacz:
W Rosji wrze po decyzji MKOL. "Popełniono tragiczny błąd"
Rosjanin uderza w organizatorów Wimbledonu. "Żałosne!"